Autor : Michał Pilich
Warszawska Praga w swej przeszłości w naturalny sposób była silniej związana z rzeką niż obecnie. Tak było z każdym nadrzecznym ośrodkiem, dla którego rzeka stanowiła szlak komunikacyjny, miejsce połowu, pozyskiwania niezbędnych materiałów czy po prostu wody pitnej.
Jak podaje Władysław Wójtowicz w Dziejach Pragi warszawskiej (1934): „sam brzeg Wisły jedynie przedstawiający, ze względu na swe łęgi i kępy, dogodne pastwiska dla bydła i dobre warunki zbytu produktów rolnych pociągał osadników, którzy, mając po drugiej stronie rozwijającą się dość szybko od XV w. Warszawę, chętnie zabudowywali brzeg przeciwległy, praski”.
Kiedy Praga, zwana biskupią, czy sąsiadujący z nią od południa Skaryszew miały już prawa miejskie, nad rzeką znajdowały się spichlerze, a dumą Pragi była nadwiślańska żupa solna „znamienito zbudowana”, jak pisał o niej Adam Jarzębski w wydanym w 1643 r. wierszowanym przewodniku po Warszawie pt. Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy. Z wody korzystały też garbarnie, które w drugiej połowie XVIII w. szczególnie licznie zlokalizowane były w sąsiadującym od północy z Pragą Golędzinowie.
Kapryśna rzeka, nieograniczona na prawym brzegu żadną naturalna zaporą, jak znajdująca się na przeciwległym brzegu skarpa warszawska, musiała być mniej lub bardziej skutecznie jarzmiona. Najprawdopodobniej właśnie od umocnień brzegowych wziął nazwę średniowieczny Kamion (dzisiejszy Kamionek), gdzie zanim powstała Warszawa, istniała przeprawa umożliwiająca komunikację przez Wisłę pomiędzy lewobrzeżnym Solcem a Kamionem. Kiedy patrzymy na współczesną mapę stolicy, odległość ta wydaje się nam naprawdę duża, jednak trzeba pamiętać że Wisła zmieniała swe koryto, a tereny dzisiejszej Saskiej Kępy należały do lewego, a nie prawego brzegu. Kiedy rodziła się Warszawa, Wisła płynęła w miejscu, gdzie dziś znajdują się baseny Portu Praskiego, północne błonia Stadionu Narodowego, a dalej park Skaryszewski – tam dawnym wiślanym starorzeczem jest Jeziorko Kamionkowskie.
Obszar Saskiej Kępy w wyniku zmian biegu koryta Wisły stał się następnie rzeczną wyspą (stąd określenie „kępa”), a potem długo i stopniowo scalał się z prawym brzegiem. Niegdyś była to Kępa Kawcza, Wiślana czy Solecka. Kiedy w XVII w. osiedli tu przybysze z Niderlandów, nazywano ją Holenderską lub Olęderską. W XVIII w. spodobała się zasiadającemu na polskim tronie Augustowi III Sasowi, który wydzierżawił od miasta jej tereny, aby tu, pośród nadwiślańskiej zieleni, organizować dworskie zabawy i uczty. Kępa finalnie stała się Saską.
Stojąc dziś przy zbiegu ulic Zamoyskiego i Sokolej – obok wyjść ze stacji metra Stadion Narodowy i kolejowej Warszawa Stadion – trudno sobie wyobrazić, że jeszcze na przełomie XIX i XX w. rozciągał się tu zupełnie krajobraz. Rzeka była już od dawna w dzisiejszym korycie, ale nadal dominowały szerokie rozlewiska i podmokłe łąki, poprzez które biegł drewniany mostek – czy raczej kładka, prowadząca z Pragi w kierunku Saskiej Kępy (stąd nazwa nieodległej ulicy Kępnej). Dopiero planowe zagospodarowywanie terenu związane z budową dzisiejszego mostu Poniatowskiego w latach 1904-1913, a także organizacja parku Skaryszewskiego po 1905 r. i związane z nią prace ziemne i hydrologiczne zmieniły w ciągu kilkunastu lat tutejszy krajobraz. Główną drogą z Pragi na nowy most stała się ta położona na nowej, wysokiej grobli – to dzisiejsza aleja Zieleniecka. W latach 1911-1912 powstał tu „most na Łasze” zaopatrzony we wrota śluzy – dziś po części zachowany obok budynku Teatru Powszechnego. Przy nim po 1927 r. dostawiono przepompownię, która podziemnym kanałem połączyła parkowe jezioro z basenami Portu Praskiego. Tu, gdzie dziś są parkingi, pomiędzy pawilonem stacji Warszawa Stadion a Jeziorkiem Kamionkowskim, znajdował się rozległy zbiornik wodny, wyraźnie widoczny np. na zdjęciach lotniczych z lat 30. XX w. Kolejnym ograniczeniem i jego, i tutejszych rozlewisk było poprowadzenie na nasypie kolejowej linii – tzw. średnicowej, w latach 1921-1933 – która poprzez nowy most na Wiśle spięła warszawski węzeł kolejowy, do tej pory korzystający z przeprawy przy cytadeli.
Na początku XX w. zaczęto także snuć plany wykorzystania najbliższych Wiśle starorzeczy i rozlewisk, wokół tzw. Wilczej Kępy, pod budowę nowoczesnego portu rzecznego. Prace rozpoczęto dopiero w 1919 r., tworząc tzw. nowy port, zwany powszechnie portem Praskim. Choć były plany budowy nawet dziewięciu basenów portowych (również na terenie dzisiejszego Stadionu Narodowego), to finalnie wykonano trzy, w tym ostatni bez ukończonych nabrzeży.
Po oddaniu do użytku w 1963 r. portu Żerańskiego port Praski stopniowo tracił na znaczeniu. Dziś jest zupełnie pusty, poza łodziami policyjnymi z komisariatu rzecznego, jednak w ramach trwającej kompleksowej przebudowy portu i jego otoczenia przeobrazić ma się on w nowoczesną dzielnicę Warszawy. W ostatniej dekadzie przyspieszyła intensywna zabudowa jego północnych nabrzeży w miejscu dawnej miejskiej rzeźni, a możliwość zabudowy basenów stała się dopuszczalna dzięki realizacji nowej śluzy zabezpieczającej port przez wezbraniami Wisły.
Nad samą Wisłą zwraca na praskim brzegu uwagę klasycystyczny budynek, przy ul. Kłopotowskiego 1/3, o architekturze wyróżniającej go na tle stojących wokół bloków. To dawna Komora Wodna – budynek wzniesiony według projektu Antonia Corazziego, dziś jeden z najstarszych zabytków Pragi, w którym obecnie funkcjonuje Urząd Stanu Cywilnego dla Pragi-Północ. Fasadę Komory Wodnej ozdobiła umieszczona w trójkątnym tympanonie frontonu duża płaskorzeźba, wykonana pierwotnie przez Tomasza Accardiego. Przedstawia ona boga mórz Neptuna kierującego rydwanem zaprzężonym w cztery konie o rybich ogonach, w otoczeniu pary delfinów.
Powstanie gmachu Komory Wodnej wiąże się z istnieniem mostów łyżwowych, które przed wiekami spinały oba wiślane brzegi. Komora usytuowana była przy wjeździe na most od strony Pragi i należała do warszawskiego Wydziału Mostowego, pobierającego opłaty za przejazd i przewóz towarów oraz sprawującego nadzór nad mostem. W latach 1568-1573, staraniem króla Zygmunta Augusta, został zbudowany pierwszy stały most na Wiśle. Jego powstanie umożliwiło zorganizowanie, w kwietniu 1573 r., na polach wsi Kamion, elekcji Henryka Walezego. Most istniał do wiosny 1603 r., kiedy to zawalił się pod naporem kry. Po praskiej stronie (w rejonie południowej części dzisiejszego ZOO) miał się ponoć znajdować dwór ostatniego z Jagiellonów.
Wymienione przeprawy były nietrwałe, montowano je wiosną po spławieniu zimowych lodów i rozbierano jesienią przed nadejściem mrozów skuwających rzekę. Mosty były bardzo niskie, jako że ich kładki spoczywały na płaskodennych łodziach, zwanych właśnie łyżwami. Mosty łyżwowe wznoszono w różnych miejscach. W XVII i XVIII w. budowano je na czas królewskich elekcji lub w związku z przeprawianiem się różnorakich wojsk. Mostem łyżwowym, który przetrwał najdłużej, był tzw. most Ponińskiego z lat 1775-1794. Od początku XIX stulecia, a dokładnie od czasów napoleońskich, kolejny most wsparty na łodziach corocznie łączył lewobrzeżną ulicę Bednarską z prawobrzeżną ulicą Brukową – dzisiejszą Kłopotowskiego. To właśnie przy tym moście wystawiono w latach 1824-1825 Komorę Wodną. Za budynkiem zlokalizowane były tzw. koszary pontonierów, gdzie części mostowe były składowane w okresie zimowym.
Upadek znaczenia praskiej Komory wyznacza data oddania do użytku, w 1864 r., stałego mostu Kierbedzia (dzisiaj w tym miejscu stoi most Śląsko-Dąbrowski). Zaniechano budowania mostów łyżwowych, przez co dotychczasowa Komora znalazła się na uboczu. Nieremontowany i podtapiany wiślanymi wylewami budynek zaczął popadać w ruinę, a konsekwencją jego złego stanu technicznego była rozbiórka zachodniego skrzydła od strony Wisły w 1869 r. Natomiast wschodnie skrzydło gruntownie podówczas przebudowano i podwyższono, tak że tylko środkowa część gmachu z płaskorzeźbą Neptuna nie uległa większym zmianom. Kiedy w latach 1964-1967 wznoszono bloki osiedla Panieńska, dawna Komora Wodna wyglądała jak ruina. Obraz ten dodatkowo potęgował pusty fronton wieńczący gmach. Płaskorzeźba Neptuna została bowiem, ze względu na zły stan techniczny, zdemontowana. Przed niechybną rozbiórką cennego obiektu uratowało uznanie go za zabytek. Dopiero w latach 1975-1978 przeprowadzono odbudowę Komory. Rozebrano zrujnowane wschodnie skrzydło, a po rozbiórce zrekonstruowano oba skrzydła według pierwotnego projektu Corazziego i przywrócono wystrój centralnej części budynku.
Niezwykle ciekawa dla historii Warszawy pamiątka zachowała się na frontowej elewacji środkowej części Komory. To dwie tablicepokazujące poziomy wody w czasie wiślanych wylewów w latach 1813, 1839 i 1844. W 1840 r., po kolejnym wielkim wylewie Wisły w 1839 r., wykonano żelazne tablice upamiętniające zarówno tę powódź, jak i katastrofalny wylew jeszcze z 1813 r. Napisy na tablicach informowały, że najwyższy stan wody 19 sierpnia 1813 r. wynosił 21 stóp. Niżej znalazła się linia oznaczająca maksymalny stan wody z sierpnia 1839 r. Tablice takie zostały umieszczone aż na 10 budynkach w Warszawie, zarówno po lewej, jak i prawej stronie Wisły, m.in. na Mariensztacie, na ulicach Rybaki, Bednarskiej, Leszczyńskiej, Ząbkowskiej (nr hip. 217, ob. nr polic. 12) oraz na Komorze Wodnej. Z tablic tych do dziś zachowała się tylko ta ostatnia. Nad nią znajduje się druga, nieco węższa, dodana po kilku latach, a upamiętniająca powódź z 26 lipca 1844 r. Podobne towarzyszyły innym tablicom zainstalowanym w 1840 r.
Umieszczona na budynku przy ulicy Ząbkowskiej tablica to dowód na to, że przy katastrofalnych powodziach woda zalewała na Pradze nawet oddalony od rzeki rejon ulicy Ząbkowskiej czy Targowej (!). Podobnie było podczas powodzi w połowie lipca 1867 r. Jak donosiła „Gazeta Warszawska”, w nowo założonym parku Aleksandrowskim (dzisiejszy park Praski) „w niższych alejach drzew, które są dość już wysokie, całkiem nie widać lub też zaledwie wierzchołki”. W konsekwencji w 1868 r. zdecydowano się na usypanie wału przeciwpowodziowego na wysokości centrum Pragi, który w kolejnych latach skutecznie chronił zabudowę dzielnicy. W późniejszym czasie po wale tym w centrum Pragi poprowadzono odcinek wąskotorowej Kolejki Jabłonowskiej, wiodący z Jabłonny do Otwocka i Karczewa. Linia ta powstała według projektu inż. Krzysztofa Kiersnowskiego w latach 1899-1900. Na centralnym praskim odcinku biegła ona wzdłuż brzegu rzeki od dzisiejszego mostu Gdańskiego do portu Praskiego, aby później, wzdłuż ulic Zamoyskiego i Grochowskiej, kierować się na południe. Początkowo wagony, ciągnięte przez małe parowozy, dojeżdżały do Wawra, a od 1914 r. aż do Otwocka i Karczewa. Główna stacja, o nazwie Warszawa Most, znajdowała się po południowej stronie mostu Kierbedzia, dokładnie na wprost stojącej do dziś kamienicy przy ulicy Olszowej. W 1925 r. oddano do użytku neoklasycystyczny budynek dworca, zaprojektowany przez Konstantego Jakimowicza. Kolejkę Jabłonowską likwidowano etapami: w 1952 r. odcinek Warszawa Most – Otwock, a w 1956 r. odcinek Warszawa Most – Jabłonna. Ostatni krótki fragment łączący Otwock z Karczewem zamknięto w 1963 r.
W latach 1868-1869 powstał przy praskim wale przeciwpowodziowym, naprzeciw budynku dawnej Komory Wodnej, budynek praskich wodociągów. Obiekt, w formie rotundy nakrytej kopułą, z dostawioną wieżą, zaprojektował Edward Cichocki, natomiast za projekt techniczny wodociągu odpowiadał Alfons Grotowski.
\Wodę zasysano z Wisły, a napęd pompowni zapewniały maszyny parowe, w razie ich awarii był też przewidziany kierat dla koni. Początkowo sieć liczyła 1 km długości i zasilała w wodę fontannę na praskim placu Mikołajewskim oraz siedem hydrantów, a w chwili likwidacji w 1896 r. miała już 9,8 km i zasilała 12 zdrojów ulicznych oraz 28 hydrantów pożarowych. Wodę za pośrednictwem wodociągu otrzymywały łącznie 33 budynki, w tym Szpital Praski. Wodociąg zlikwidowano z chwilą podłączenia Pragi do nowocześniejszego Lindleyowskiego wodociągu na lewym brzegu. Dzielnica otrzymywała teraz wodę poprzez szeroką rurę podwieszoną pod mostem Kierbedzia. Była to już woda filtrowana, podczas gdy dotychczasowy praski wodociąg pobierał wodę niefiltrowaną – zdarzało się, że dostarczana przezeń woda była silnie zanieczyszczona, np. poprzez nieczystości zrzucane do Wisły powyżej punktu zasysania wody. Sama rotunda starego wodociągu została zachowana, ale uszkodzony podczas II wojny gmach niestety rozebrano po 1945 r. Warto dodać, że wspomniany wyżej plac Mikołajewski był niewielkim skwerem urządzonym naprzeciw budynku Komory Wodnej. Po odejściu Rosjan z miasta w 1915 r. nadano mu nazwę placu Mickiewicza, dziś kompletnie zapomnianą, podobnie jak i sam placyk, który stał się zwykłym, osiedlowym zieleńcem.
Artykuł powstał w ramach projektu
STUDEO ET CONSERVO 2024 (XIX edycja),
dofinansowanego ze środków Miasta Stołecznego Warszawy.