0.5 C
Warszawa
czwartek, 21 listopada, 2024

Warszawskie klasycyzmy – początki

Autor : Jerzy S. Majewski

Warszawa miała szczęście do klasycyzmu. W dużym stopniu stanowił on o obliczu architektonicznym naszego miasta, a nazwiska Kubickiego, Aignera czy Corazziego na stałe weszły do dziejów warszawskiej architektury.

Kiedy klasycyzm się rodził, w drugiej połowie XVIII w., na tron polski wstąpił Stanisław August Poniatowski, „król architekt”. To na jego zamówienie powstawały budowle, które później zagościły na kartach podręczników sztuki nie tylko polskiej, lecz i europejskiej. Klasycystyczne są Łazienki,

pałac Królikarnia (1782-1786, proj. Domenico Merlini)

czy kościół ewangelicki św. Trójcy (1777-1781).

Ten ostatni stanowił wyrazisty pomnik tolerancji króla. Projektantem budowli był Szymon Bogumił Zug, a wyboru projektu dokonał sam monarcha. Gmach, założony na planie centralnym, miał niebagatelną podówczas w Warszawie wysokość 58 m, a średnica wielkiej rotundy wynosiła 33,4 m. Świątynia zdecydowanie przewyższała okoliczną zabudowę. Wnętrze obiektu uzyskało minimalistyczny wystrój, zgodnie z doktryną ewangelicką. Doskonała akustyka umożliwiała organizowanie tu koncertów muzyki organowej i chóralnej.

W 1788 r. na murach barokowej kruchty wzniesiona została nowa, klasycystyczna fasada kościoła św. Anny przy Krakowskim Przedmieściu.

Było to dzieło Chrystiana Piotra Aignera i Stanisława Kostki Potockiego, choć udział tego drugiego był z pewnością mniejszy. Jako wzory dla fasady wskazać można XVI-wieczne kościoły weneckie San Giorgio Maggiore oraz Il Redentore. Kompozycja fasady świątyni warszawskiej oparta została na monumentalnym portyku – wspartym na półkolumnach i zwieńczonym wielkim trójkątnym frontonem – niejako „nałożonym” na elewację, której skrajne osie zaakcentowano pilastrami zwieńczono pełną attyką. Fasada kościoła św. Anny współcześnie uznawana jest za najwybitniejsze dzieło skomponowane w duchu palladianizmu w klasycyzmie polskim.

Ale warszawski klasycyzm końca XVIII w. w Warszawie to także architektura mieszkaniowa – pałace, wille i kamienice. Te ostatnie są chyba najmniej znane. Warto spośród nich przypomnieć choćby dom własny architekta Jakuba Fontany,

przez niego zaprojektowany, z lat 1770-1771, czteropiętrowy, wybudowany przy zbiegu Zakroczymskiej i Kościelnej, zamykający perspektywę ulicy Freta. Elewacje budowli uzyskały częściowo barokowy, a częściowo wczesnoklasycystyczny detal. Kamienica miała handlowe przyziemie, przeznaczone na sklepy i warsztaty, a na kondygnacje wyższych ulokowano mieszkania. Reprezentacyjne drugie piętro w południowej elewacji zaakcentowano poprowadzonym przez całą szerokość balkonem. Dodajmy, że fragmenty murów konstrukcyjnych i elewacji tej kamienicy przetrwały hekatombę II wojny światowej i po wojnie wykorzystano je do zrekonstruowania obiektu. W zbliżonym czasie, w latach 1772-1773, również według projektu Jakuba Fontany, wzniesiono kamienicę prezydenta Starej Warszawy Wojciecha Loberta „Pod Czarnym Łabędziem” przy Podwalu nr hip. 505. Do najwcześniejszych klasycystycznych kamienic należała kamienica teatynów przy ulicy Długiej nr hip. 542 – trzypiętrowa, aż 17-osiowa, artykułowana płaskimi pilastrami, w części środkowej akcentowana pseudoryzalitem zwieńczonym trójkątnym frontonem. Przed 1794 r. wybudowana została zachowana do dziś kamienica Andrzeja Stroińskiego przy ul. Nowy Świat 1

– dwupiętrowa, zaledwie 7-osiowa, z pseudoryzalitem obejmującym trzy środkowe osie. Budynek spłonął w czasie II wojny światowej, ale jego mury przetrwały i stanowią dziś autentyczny element obiektu.

Dwie dekady po trzecim rozbiorze Rzeczypospolitej, gdy w 1815 r. Królestwo Polskie na krótko się odrodziło, a Warszawa z powrotem stała się stolicą państwa, klasycyzm został oficjalnym stylem. Warszawa jak za czasów Stanisława Augusta ponownie przyciągała wielkich artystów i architektów, jej oblicze architektoniczne z barokowego ostatecznie stawało się klasycystyczne. W stylu tym przebudowywano stare budowle i wznoszono nowe. Zarówno liczne prywatne rezydencje arystokracji, jak i kamienice czynszowe czy budynki mające służyć jako siedziby władzy, wreszcie gmachy użyteczności publicznej. Takie budowle jak Belweder, dawne gmachy rządowe przy placu Bankowym, Pałac Staszica czy Teatr Narodowy do dziś są istotnymi elementami krajobrazu architektonicznego naszego miasta. Arcydziełami klasycyzmu z tego czasu są pomniki Mikołaja Kopernika i księcia Józefa Poniatowskiego autorstwa Bertela Thorvaldsena. Do najbardziej znaczących architektów tego czasu należeli: Jakub Kubicki (który swoją karierę zaczął już w czasach panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego), Chrystian Piotr Aigner i Antonio Corazzi. Pod koniec istnienia konstytucyjnego Królestwa Polskiego wśród najznamienitszych architektów należy wymienić: Karola Henryka Gallego, Hilarego Szpilowskiego, Jana Jakuba Gaya, Adama Idźkowskiego czy Henryka (Enrica) Marconiego. Obok nich działali inni architekci korzystający z koniunktury budowalnej trwającej do wybuchu powstania listopadowego w 1830 r.

W latach 1812-1815 i potem do 1819 r. prowadzono przebudowę rokokowego pałacu Zamoyskich przy Senatorskiej, tzw. Pałacu Błękitnego, według projektu architekta Friedricha Alberta Lessla. Budowla z czasów Augusta II zmieniła się w nowoczesną, miejską rezydencję, utrzymaną zarówno na zewnątrz, jak i w środku w stylu klasycystycznym. „Roku przywrócenia Królestwa” [tj. 1815 – JSM] – taki napis wciąż widnieje na fasadzie Pałacu Błękitnego. Trudniej o bardziej jednoznaczny symbol epoki Królestwa Kongresowego.

Przy Bielańskiej w latach 1817-1821 wystawiono nowy gmach mennicy – według projektu Chrystiana Piotr Aignera. Zachwycał monumentalnym portykiem kolumnowym.

W 1818 r. władze Królestwa Polskiego zakupiły od Radziwiłłów pałac przy Krakowskim Przedmieściu na siedzibę namiestnika królestwa gen. Józefa Zajączka. Ów barokowy gmach został przebudowany w stylu klasycyzmu przez Aignera, który rozbudował skrzydła, przekształcił elewacje oraz na nowo urządził apartamenty pierwszego i drugiego piętra. Przyziemie budynku było boniowane, ożywione rytmem arkad. Na nim wspierały się dwie wyższe kondygnacje, zmonumentalizowane pilastrami w bocznych ryzalitach i półkolumnami w środkowej partii elewacji frontowej. Nad gzymsem Aigner zaprojektował attykę zwieńczoną 10 posągami.

Niedługo później, w 1820 r., przystąpiono do budowy – na miejscu zburzonego kościoła dominikanów obserwantów – do wznoszenia Pałacu Staszica. Umieszczono w nim siedzibę Towarzystwa Warszawskiego Przyjaciół Nauk. Klasycystyczny gmach, o elewacji frontowej ożywionej kolumnadą i groźnymi wizerunkami orłów, budowano do 1823 r., według projektu Antonia Corazziego i z inicjatywy Stanisława Staszica.

Była to jedna z najważniejszych budowli publicznych Warszawy czasów młodości Fryderyka Chopina. Stojący przed obiektem pomnik Mikołaja Kopernika odsłonięto w 1830 r. Corazzi zaprojektował też inne monumentalne budowle ówczesnej Warszawy, w tym ogromny budynek Teatru Narodowego, wzniesionego w miejscu XVII-wiecznego Marywilu, czy gmachy rządowe po zachodniej stronie placu Bankowego, w tym klasycystyczny pałac Komisji Rządowej Przychodu i Skarbu z lat 1824-1825, przekształcony z barokowego pałacu Leszczyńskich.

Od1818 do 1826 r. budowano kościół św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży. Tę klasycystyczną świątynię, założoną na centralnym planie, z dwoma monumentalnymi portykami kolumnowymi, wzniesiono według projektu Chrystiana Piotra Aignera.

Klasycystyczne kamienice w latach 20. stawiano przy Krakowskim Przedmieściu, Senatorskiej i wzdłuż Nowego Światu. Do najwspanialszych należały ogromne jak na tamte czasy kamienice Petyskusa przy ówczesnym placu Marywilskim (ul. Wierzbowa 11) projektu Aignera z lat 1819-1821 oraz Mikulskiego u zbiegu Senatorskiej i Bielańskiej.

Ta ostatnia pozostaje wielką nieobecną placu Teatralnego. Zaprojektowana przez Antonia Corazziego, była jedną z najpiękniejszych kamienic czynszowych Warszawy doby Królestwa Polskiego. Dom ukończony w roku 1828 miał cztery kondygnacje. Ścięty narożnik ozdobiono dwukondygnacyjnym portykiem, front zwieńczyła attyka. Monotonne dziewięcioosiowe skrzydło od ulicy Bielańskiej ożywił trzyosiowy ryzalit. Elewacja od strony ulicy Senatorskiej łączyła się z sąsiednią, dziewięcioosiową kamienicą rachmistrza Helbinga, zaakcentowaną trzyosiowym ryzalitem.

W latach 1824-1825 wzniesiono na Pradze klasycystyczny gmach Komory Wodnej projektu Antonia Corazziego.

W położonym przy ulicy Brukowej (dzisiaj Kłopotowskiego) budynku pobierano opłaty od wjeżdżających na tymczasowy most łyżwowy przerzucony między ulicami Brukową a Bednarską po drugiej stronie Wisły. Corazzi zaprojektował niewielki obiekt na rzucie prostokąta, z wyższą częścią środkową, ujętą po bokach niższymi skrzydłami. Środkowy ryzalit rozczłonkowano czterema masywnymi filarami, między którymi rozpięto arkady wsparte na jońskich kolumnach. W zwieńczeniu znalazł się trójkątny fronton, w którego tympanonie umieszczono płaskorzeźbę o tematyce mitologicznej, nawiązującą do wody. Tomasz Accardi ukazał na nim Neptuna w rydwanie powożonym przez konie z rybimi ogonami. Ciekawostką związaną z obiektem są tablice oznaczające poziom wody podczas powodzi z lat 1813 i 1844. Komora Wodna Corazziego, chociaż zlokalizowana na uboczu, otoczona przez mieszkalną zabudowę, pozostaje jednym z najważniejszych – i najstarszych – praskich zabytków. Kres rozkwitowi sztuki w Warszawie przyniósł upadek powstania listopadowego oraz „noc paskiewiczowska”. Klasycyzm nie owocował już wtedy tak spektakularnymi realizacjami, choć to wówczas kończono budowę Teatru Wielkiego projektowanego przed 1831 r. jako Teatr Narodowy. Jednak to nie on, a dość ponure klasycystyczne bramy Cytadeli Aleksandryjskiej czy pomnika generałów na placu Saskim stały się symbolami tamtej epoki.

Artykuł powstał w ramach projektu
STUDEO ET CONSERVO 2024 (XIX edycja),
dofinansowanego ze środków Miasta Stołecznego Warszawy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ułatwienia dostępu