Autor: Małgorzata Kubicka
Pałace Brühla w Warszawie są dwa, choć kiedy słyszymy tę nazwę, przed oczami jawi nam się przede wszystkim ten bardziej znany, znajdujący się przy placu Piłsudskiego.
Podziemne relikty tego bardziej znanego pałacu Brühla czekają na odbudowę, wraz z sąsiadującym z nim Pałacem Saskim. Tymczasem pałacyk na Bielanach, a raczej zespół pałacowo-parkowy na Młocinach, przy ul. Muzealnej 1, stoi w całkiem niezłej formie, w dodatku otoczony pięknym, 4-hektarowym parkiem.
Oba budynki należały do tego samego właściciela – Henryka Brühla, który był ministrem króla Augusta III Sasa. Pałacyk na Młocinach służył ministrowi jako rezydencja letnia, podmiejska – przypomnieć bowiem należy, że tereny te do Warszawy przyłączono dopiero w 1951 r. Na co dzień natomiast Brühl przebywał w swojej posiadłości w centrum Warszawy, blisko króla i reszty dworu.
Brühl był nie tylko pierwszym saskim tajnym ministrem gabinetu króla Augusta, lecz także naczelnym dyrektorem podatkowym, nadinspektorem manufaktur porcelanowych oraz generałem artylerii koronnej, a prywatnie wolnomularzem i faworytem króla saskiego. Za swą służbę pobierał pensję 90 tys. talarów rocznie, którą powiększał licznymi łapówkami i nielegalną dzierżawą dóbr. W 1746 r. został „premier-ministrem” – skumulował w swoich rękach praktycznie wszystkie najważniejsze urzędy saskie. Miał także największy w Europie zbiór zegarków i kamizelek, a ponoć i ogromny zbiór peruk.
Oprócz dwóch wspomnianych pałaców posiadał także pałac w Brodach – gdzie znajdował się słynny Schwanenservice, największy na świecie porcelanowy serwis wykonany w Miśnieńskiej Manufakturze Porcelany na specjalnie zamówienie ministra. Inne jego rezydencje zlokalizowane były głównie na terenie obecnych Niemiec. W 1746 r. minister nabył nawet całe miasto Forst na Łużycach, które rozbudował po jego pożarze z 1748 r. W tamtejszym kościele został też pochowany, trzy tygodnie po śmierci króla Augusta III. Jako ciekawostkę można wspomnieć, że początki dworskiej kariery Brühla stały się treścią powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego pt. Brühl, zaś utwór tego samego pisarza pt. Starosta warszawski jest poświęcony synowi Henryka, Alojzemu.
Budowę pałacu na Młocinach rozpoczęto w 1752 r., a zakończono sześć lat później, w 1758 r., według projektu niemieckiego architekta Johanna Friedricha Knöbla, przedstawiciela saskiego rokoka. Knöbel sprawował urząd dyrektora Saskiego Urzędu Budowlanego w Warszawie, a jego głównym zleceniodawcą był właśnie Brühl.
Położony na malowniczej nadwiślańskiej skarpie pałacyk zyskał miano „Wilanowa północy”. Na przylegających do niego terenach zielonych, w wydzielonym zwierzyńcu, minister trzymał rozmaite dzikie zwierzęta, jak żubry, daniele, sarny czy dziki. Zbudowano także bażantarnię oraz teatr leśny i budynek zwany Świątynią Diany. Wszystko to na potrzeby gości ministra, do których należeli również król August III Sas oraz Stanisław August Poniatowski.
Po śmierci ministra pałacyk przeszedł w ręce jego syna – wspomnianego wyżej Alojzego Fryderyka Józefa von Brühla, dyplomaty i dramatopisarza, wolnomularza. W przeciwieństwie do ministra, który swój pałac na Młocinach odwiedzał raczej sporadycznie, czas dzieląc głównie pomiędzy rezydencję w samym sercu Warszawy a niemieckie posiadłości, Alojzy wkrótce po ślubie w 1760 r. z Marią Klementyną Potocką, wojewodzianką kijowską, osiadł na Młocinach na stałe. O jego związkach z tym miejscem świadczy dodatkowo fakt ufundowania przezeń na Młocinach wytwórni prochu i kul armatnich (Prochowni) na potrzeby polskiej armii. Było to po linii jego zainteresowań, ponieważ w 1766 r. Alojzy założył szkołę artyleryjską, zreformował organizację artylerii oraz – dzięki dużej wiedzy fachowej – przeprowadził zmiany w systemie szkolenia artylerzystów i oficerów broni technicznych.
Odziedziczony po ojcu pałac na Młocinach postanowił dopasować do swoich potrzeb i przebudować w 1786 r. według projektu pochodzącego z Saksonii uznanego architekta Szymona Bogumiła Zuga. Ten przedstawiciel klasycyzmu, także wolnomularz, od 1756 r. pracował w Saskim Urzędzie Budowlanym, a w latach 70. i 80. XVIII w. zaprojektował wiele klasycystycznych budowli w Polsce, głównie w Warszawie – m.in. pałac Blanka, browar na Solcu, tzw. Elizeum, kościół Świętej Trójcy czy wodozbiór Gruba Kaśka oraz cmentarz ewangelicko-augsburski, gdzie został pochowany.
W latach 1772-1784 obok pałacu wzniesiono oficyny pierwsze (zachowane do dziś) i drugie oraz budynki użytkowe (zabudowania gospodarcze). W pobliżu, głównie na skarpie nad Wisłą, powstały różne pawilony parkowe (orientalny, monopter, dwie wiejskie chaty, chata rybacka lub ermitaż) o funkcji ozdobnej i rekreacyjnej, przypuszczalnie wzniesione w latach 70. XVIII w. także przez Zuga, który w krajobrazowych założeniach ogrodowych reprezentował nurt preromantyczny. Istniały one prawdopodobnie do ok. połowy XIX w. Ozdobę i charakterystyczny element XVIII-wiecznego dziedzińca stanowiła dekoracyjna pergola. Od strony południowej wjazd na teren posesji zamykała brama. Całości tej obszernej kompozycji ogrodowej dopełniały karczma (austeria) przy głównej drodze do wsi Młociny oraz wiatrak, najbardziej oddalony od pałacu, usytuowany na wiślanym brzegu.
Po 1790 r. posiadłość od Alojzego zakupił hrabia Michał Hieronim Starzeński, powstaniec kościuszkowski, poseł na sejm oraz pamiętnikarz, a od 1820 r. należała ona do rodziny de Pothsów. W 1876 r., po odłączeniu od majątku Młociny, sam pałac został sprzedany bankierom Hipolitowi Wawelbergowi i Stanisławowi Rotwandowi, założycielom Muzeum Przemysłu i Rolnictwa, Średniej Szkoły Mechaniczno-Technicznej ich imienia oraz Fundacji Tanich Mieszkań dla robotników z warszawskiej Woli. Rotwand należał do największych kolekcjonerów dzieł sztuki. W jego zbiorach znajdowały się prace takich polskich artystów, jak Gierymscy, Kossakowie, Józef Chełmoński czy Józef Mehoffer.
Sam pałac został znacznie przebudowany w 1898 r. – na letnią rezydencję. W latach 1896-1906 nieruchomość trzykrotnie zmieniała właścicieli. W latach 1906-1939 należała do rodziny Grodzickich. W 1934 r. budynek został uszkodzony przez pożar. Czas II wojny światowej pałac przetrwał w niezłym stanie. Po 1945 r. dobra przejął Skarb Państwa, a budynek – trochę już zaniedbany – odrestaurowano między 1947 a 1949 r. W latach 50. przez krótki czas obiekt zajmowały zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Urszulanek. Następnie budynek stał się siedzibą Muzeum Kultur Ludowych (późniejsze Muzeum Etnograficzne), a ulica prowadząca do pałacu otrzymała nazwę Muzealnej (pod nazwą Państwowe Muzeum Etnograficzne placówka została w 1973 r. przeniesiona na ulicę Kredytową). Po 1971 r. obiekt miał się stać Domem Zasłużonego Twórcy Związku Literatów. W latach 80. dawna rezydencja należała do Instytutu Matematyki Polskiej Akademii Nauk i w jej posiadaniu pozostawała do lat 90. XX w. Po transformacji ustrojowej posiadłość, po procesie sądowym, przeszła w ręce Barbary Róży Horodyskiej, spadkobierczyni i córki Stefana Grodzickiego, która postanowiła sprzedać ów majątek.
Kolejni właściciele mieli duże plany związane z przebudową obiektu. Najpierw Sławomir Tomaszewski, honorowy prezes austriackiego Forum Polonia, chciał w parku pałacowym wybudować dziewięć nowoczesnych apartamentowców, a sam pałacyk, który znajdował się już w fatalnym stanie technicznym, wyremontować. Właściciel uzyskał pozytywną opinię wojewódzkiego konserwatora zabytków, ale Biuro Naczelnego Architekta Miasta – po licznych głosach oburzenia i protestach – odmówiło wydania pozwolenia na przebudowę. W 2006 r. pałac na Młocinach znowu trafił na sprzedaż. Został kupiony przez warszawskiego adwokata Sylwestra Gardockiego, który postanowił wyremontować i podwyższyć cały budynek. Tym razem interweniowało Ministerstwo Kultury. Właściciel niebawem zbudował wokół przypałacowego parku ogrodzenie aż do podnóża skarpy wiślanej, włączając w to fragment wału przeciwpowodziowego, niebieskiego szlaku turystycznego oraz dojazd rowerowy do sezonowego promu w Łomiankach. Po kilkunastu latach wystawił go na sprzedaż. Jak pisał dziennikarz „Gazety Wyborczej”, Gardocki zapewniał, że obiekt co pół roku przechodzi kontrolę konserwatora zabytków, jest „suchy i zabezpieczony”.
Główny budynek stanowi rezultat drugiej przebudowy, jaka miała miejsce pod koniec XIX w. Wybudowany z cegły i otynkowany pałac jest obiektem parterowym, podpiwniczonym, z poddaszem, założonym na planie prostokąta, przekrytym dachem czterospadowym. Od frontu na 11-osiowej elewacji znajduje się portyk z czterema kolumnami i dwiema połkolumnami. Kolumny podtrzymują trójkątny fronton z tympanonem wypełnionym kartuszem, na którym są przedstawione herby szlacheckie Henryka Brühla i jego żony Marii von Kolowrat-Krakowsky. Po bokach portyku znajdują się alkierze, czyli zryzalitowane narożniki na rzucie kwadratu. Oba przekryto wysokimi dachami namiotowymi. Na trzyosiowej elewacji ogrodowej pałacu również znajduje się ryzalit z frontonem i herbami Henryka Brühla i Marii von Kolowrat-Krakowsky. Całość pałacu obiega fryz koronujący, zdobiony tryglifami, na narożu ryzalitów umieszczono dwie daty: MDCCXLVII (1747, rzekoma data budowy pałacu) oraz MDCCCXCVIII (1898, data ostatniej przebudowy). Wewnątrz układ pomieszczeń był dwutraktowy, a w partiach skrajnych nawet trzytraktowy. Całość skomponowano z przewagą elementów klasycystycznych. Część frontowa pałacu jest częściowo odremontowana, natomiast tył od strony Wisły – całkowicie zdewastowany.
Przed pałacem, prostopadle po jego obu bokach, stoją dwie murowane parterowe oficyny, kryte czterospadowymi dachami mansardowymi, urozmaiconymi lukarnami oświetlającymi wnętrze i użytkowe poddasze. Są to jedyne zachowane oficyny, choć wiemy, że było ich więcej – przeprowadzone w 2010 r. badania archeologiczne wykazały niegdysiejszą obecność jeszcze dwóch takich budynków.
Dziś pałac Brühla na Młocinach można oglądać wyłącznie z daleka, przez grodzenie, a jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania. W połowie 2023 r. obecny właściciel zamieścił ogłoszenie o sprzedaży obiektu.
Bibliografia:
- M. Bis, W. Bis, Założenie pałacowo-parkowe Brühla na Młocinach – wyniki badań archeologicznych z 2010 r., „Z Otchłani Wieków”, 66: 2011-2012, nr 1-4, s. 91-99;
- M. Bis, W. Bis, M. Napieralski, Ze studiów nad dziejami podwarszawskich rezydencji. Zabudowania w otoczeniu pałacu Brühlów w Młocinach (od połowy XVIII w.), „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, 67: 2019, nr 2, s. 169-222;
- D. Pape, Analizy historyczne do założenia pałacowo-parkowego w Młocinach, mps, Warszawa 2008;
- K. Sokołowska-Grzeszczyk, Ogród i pałac w Młocinach, „Rocznik Warszawski”, t. 3, 1962, s. 124-148;
- J. Zieliński, Bielany. Przewodnik historyczny, Warszawa 2015 (o Młocinach na s. 211-224).
Artykuł nagrodzony
w konkursie zorganizowanym w ramach projektu Na szlaku dziedzictwa Bielan,
który jest dofinansowany ze środków Miasta Stołecznego Warszawy Dzielnicy Bielany