9.4 C
Warszawa
poniedziałek, 14 października, 2024

„Odpocznę na inwentaryzacji”. Wspomnienie o Jarosławie Zielińskim

Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Ale kiedy chciało się potwierdzić datę, nazwisko architekta, adres czy jakąkolwiek inną nie do końca jasną informację dotyczącą historii Warszawy, nie przychodził do głowy nikt inny – dzwoniło się do Jarka Zielińskiego. A on albo wiedział, albo tak długo szukał w materiałach własnych lub bibliotekach czy archiwach, aż znajdował. I można było być pewnym, że – czasem po dwóch, trzech tygodniach – oddzwoni i swoim spokojnym, pewnym siebie głosem powie „Słuchaj, więc z tym i tym to było tak i tak. Wystarczyło sprawdzić tu i tu”.

O tym, że zachorował na nowotwór, powiedział nam latem 2019 r. Mówił, że jest kiepsko, że pewnie czeka go operacja, a potem długie leczenie. I że nie wie, czy poprowadzi jesienną inwentaryzację detali architektonicznych dla Hereditas i wolontariuszy, na którą byliśmy umówieni.

Późniejsze konsultacje ze specjalistami wniosły trochę nadziei, a i sam Jarek nieco lepiej się poczuł. Jak zwykle brawurowo i z właściwą sobie charyzmą poprowadził nam inwentaryzację detali na Pradze, nanosił ostatnie poprawki do Placu – książki, za którą rok później dostał prestiżową Nagrodę Klio – promował swoje dwutomowe Stacje kolejowe. Architektura i budownictwo, redagował merytorycznie kolejne numery miesięcznika STOLICA, w którym był zastępcą redaktor naczelnej, i „zmywał” nam głowy za nieprecyzyjne nanoszenie jego – czasem nieprawdopodobnie szczegółowych – poprawek.

Późniejsza operacja, której nie dało się jednak uniknąć, była trudna i towarzyszyły jej komplikacje. To wtedy okazało się, jak silny jest Jarek. Leżąc na szpitalnym łóżku, podłączony do rurek i aparatów, czytał wszystkie nowo wydane varsaviana, donoszone mu na bieżąco przez najbliższych, pisał swoją kolejną książkę i teksty do rubryki Warszawa na starej fotografii dla „Stolicy”. Kiedy mówiliśmy mu, żeby się nie przemęczał i odpoczywał, odpowiadał: „Odpocznę na inwentaryzacji” – bo niebawem mieliśmy zacząć już kolejny sezon terenowej dokumentacji detali. W terenie czekały na niego ukochane warszawskie kamienice, po których mógł biegać godzinami. I dosłownie – biegał! Podczas dokumentowania detali kamienic ulicy Wilczej, jesienią 2020 r., miał więcej energii niż my wszyscy, których pracę koordynował. Kiedy my z mozołem wdrapywaliśmy się na trzecie, czwarte piętra kolejnych kamienic, on już zbiegał i z entuzjazmem rzucał, jakie to cuda – klamki, drzwi, polichromie… – czekają na nas na górze. Patrząc wtedy na niego, zgodnie uznawaliśmy, że Jarek zwalczył chorobę, że będziemy „robić” kolejne ulice, a po nieraz ośmiogodzinnym dniu pracy w terenie całą grupą pójdziemy na solidny obiad, który pewnie przeciągnie się do kolacji.

W połowie kwietnia 2021 r. bliscy Jarka podali do publicznej informacji wiadomość o ostrym nawrocie choroby nowotworowej. Na platformie zrzutka.pl założyli zbiórkę środków oraz uruchomili aukcje internetowe, z których środki miały być przeznaczone na leczenie Jarka. Do akcji ratowania czołowego varsavianisty przystąpiły setki znajomych, przyjaciół, uczniów, czytelników jego książek, architektów i konserwatorów, a także firm deweloperskich, które korzystały z wiedzy Jarka podczas remontów historycznych budynków. Kwota zebrana w ramach całej oficjalnej zbiórki na ratowanie Jarka, w którą włączyło się ponad 700 osób z całej Warszawy – i nie tylko! – przekroczyła 100 tys. zł. Fundacja Hereditas razem z grupą współpracujących z nami architektów, historyków sztuki i przewodników uruchomiła spacery charytatywne, z których dochód przeznaczony był na zasilenie zrzutki. Poprowadzili je Jerzy S. Majewski i Grzegorz Mika. Do poprowadzenia kolejnych szykowali się Adrian Sobieszczański, stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki, Monika Wesołowska, Jola Wojciechowska, Monika Brodowska i Andrzej Buczyński.

Nie zdążyli przeprowadzić swoich spacerów. Tym razem Jarek przegrał z chorobą. Odszedł we wtorek 27 kwietnia 2021 r. W swojej ostatniej woli wyraził pragnienie utworzenia fundacji jego imienia – na rzecz osób, które kontynuować będą jego prace dla Warszawy.

Jarosław Zieliński współpracował z Fundacją Hereditas od początku naszego działania. Prowadził wykłady, koordynował dziesiątki warsztatów. Napisał dla Hereditas dwie książki Realizm socjalistyczny w Warszawie. Architektura i urbanistyka (2009) i Neony. Ulotny ornament warszawskiej nocy (2010; książka ze zdjęciami Izabeli Tarwackiej) – ich nakład dawno się wyczerpał i obecnie obie są poszukiwanymi na rynku varsavianami. W 2020 r. nagrał dla Hereditas 10-odcinkowy cykl filmów Tajemnice warszawskiej architektury, prezentujących dzieje zabudowy naszego miasta od czasów najdawniejszych po socrealizm.Od 2016 r. Jarek koordynował dla naszej fundacji prace przeszkolonych wolontariuszy przy inwentaryzacji detali architektonicznych – pracując pod jego skrzydłami, zinwentaryzowaliśmy detale 214 kamienic na Pradze-Północ, Pradze-Południe i w Śródmieściu Południowym Warszawy.

Jarosław Zieliński był wybitnym varsavianistą, historykiem Warszawy, autorem lub współautorem blisko 50 książek, w tym fundamentalnego 15-tomowego Atlasu dawnych ulic i placów Warszawy (1996-2011), autorem setek artykułów prasowych, opracowań studialnych o warszawskiej architekturze, scenariuszy filmowych. Współtworzył reaktywowany w 2006 r. magazyn „Stolica” i był wieloletnim zastępcą redaktor naczelnej tego miesięcznika. Wielokrotnie wyróżniany – Nagrodą Literacką m.st. Warszawy, odznaką Zasłużony dla Warszawy, Nagrodą m.st. Warszawy za zasługi dla stolicy, Nagrodą ZAiKS za twórczość literacką w dziedzinie varsavianów. Laureat Nagrody Klio III (2013), II (2014) oraz I Stopnia (2020).

Jarek był Przyjacielem naszej fundacji. Latem 2021 r. mieliśmy pod jego opieką kończyć inwentaryzację detali ulicy Wilczej. Nie wiem jeszcze w jakiej formule, ale przeprowadzimy ją – dla kontynuacji działań, które razem prowadziliśmy, dla ochrony zabytków Warszawy, dla Jarka. Chcę wierzyć, że jeszcze kiedyś spotkamy się z nim na szlaku warszawskich zabytków i że znowu zabierze nas na inwentaryzację. Jarku, do zobaczenia!

Katarzyna Komar-Michalczyk, 30 kwietnia 2021 r.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ułatwienia dostępu