0.3 C
Warszawa
wtorek, 19 marca, 2024

Solidnie i na bogato – wnętrza siedzib instytucji finansowych dwudziestolecia międzywojennego

Autor: Adrian Sobieszczański

Siedziby instytucji finansowych działających w Warszawie w okresie dwudziestolecia międzywojennego otrzymywały adekwatną do swej funkcji oprawę architektoniczną, zarówno w warstwie zewnętrznej, jak i we wnętrzach. Reprezentacyjne gmachy miały być gwarancją stabilności i bezpieczeństwa powierzonych im pieniędzy. Dotyczyło to tak instytucji państwowych, jak i prywatnych, a miało szczególne zastosowanie w przypadku banków, instytucji pożyczkowych i ubezpieczeniowych.

Znamiennym jest, że pierwszym dużym gmachem wzniesionym od podstaw w Warszawie po odzyskaniu niepodległości był gmach centrali Pocztowej Kasy Oszczędności. Już 7 lutego 1919 r. dekret założycielski podpisali naczelnik Józef Piłsudski, premier Ignacy Jan Paderewski oraz minister poczty i telegrafu Hubert Ignacy Linde. Sama instytucja PKO była wzorowana na identycznym tworze, funkcjonującym w Austro-Węgrzech.

Uruchomienie PKO sprawiło, że miliony Polaków zaczęło odkładać swoje oszczędności na oprocentowanych książeczkach, a sama kasa stała się niebawem największą instytucją oszczędnościową w kraju. Zadaniem Pocztowej Kasy Oszczędności było zorganizowanie całego systemu oszczędnościowego, obrót czekowy oraz kupno i sprzedaż państwowych papierów wartościowych, a także ich przechowywanie. Działalność PKO była ściśle powiązana z Pocztą Polską. Za jej pośrednictwem realizowano przekazy pieniężne oraz wypłacano i odbierano wkłady z książeczek. PKO była instytucją państwową działającą pod ścisłą kontrolą oraz posiadającą gwarancję państwa. Każdy posiadacz książeczki mógł wnieść opłatę w dowolnej placówce pocztowej, dzięki czemu z możliwości odkładania pieniędzy mogli skorzystać również mieszkańcy miasteczek i wsi. Z czasem placówki pocztowe były zastępowane przez adaptowane na potrzeby Kasy budynki bankowe, a także nowo wznoszone gmachy.

Budowę centrali PKO rozpoczęto w 1921 r., przy skrzyżowaniu ulic Świętokrzyskiej i Jasnej. Gmach był pierwszym budynkiem, w którym użyto na tak dużą skalę konstrukcji spawano-nitowanej pomysłu Stefana Bryły. Obiekt, według projektu Józefa Handzelewicza, oddano do użytku 25 marca 1923 r. Architekt zaprojektował pięciokondygnacyjny gmach o wysokim przyziemiu i zaokrąglonym narożniku. Gmach centrali PKO jest syntezą form klasycznych, chętnie stosowanych przez architekta, który wzbogacił je o wiele nowoczesnych rozwiązań. Budynek uzyskał skomplikowany program architektoniczny oraz nowoczesne rozwiązania techniczne, a także unikatowe elementy wyposażenia, np. pocztę pneumatyczną.

Elewacje gmachu pokryto delikatną rustyką. Zaokrąglony trzyosiowy narożnik z arkadami w przyziemiu był flankowany przez jednoosiowe ryzality, delikatnie wychodzące przed lico muru. W trójarkadowym wejściu architekt zastosował kolumny jońskie. Takich samych kolumn użył w ślepych siedmioosiowych portykach, zaaranżowanych symetrycznie od Świętokrzyskiej i Jasnej. Powyżej czwartej kondygnacji przeciągnięto gzyms kordonowy, ponad którym znalazło się kolejne piętro, cofnięte, zaakcentowane w narożniku belwederkiem z kopułką.

Sercem gmachu była sala kasowa, umieszczona od strony ulicy Jasnej, do której przechodziło się z okrągłego westybulu zlokalizowanego tuż za wejściem. Sala kasowa uzyskała powierzchnię 444 m2. Stanowiska kasowe rozdzielono jońskimi kolumnami. Z westybulu można było przejść do szatni, windy oraz skorzystać z reprezentacyjnych schodów, wiodących na wyższe kondygnacje. W przyziemiu od strony Świętokrzyskiej znajdowały się biuro zgłoszeń oraz gabinet dyrektora. Od strony południowej, za podwórzem, znalazły się pomieszczenia archiwum, mieszkania woźnego oraz dozorcy. Dla pracowników przeznaczono szereg pomieszczeń. Oprócz biur znalazły się tu jadalnia i biblioteka. Z nowinek technicznych zastosowano wentylację, centralne ogrzewanie, windy oraz wspomnianą pocztę pneumatyczną.

Gmach PKO okazał się w krótkim czasie niewystarczający i dlatego już w końcu lat 20., z inicjatywy dyr. Henryka Grubera, przystąpiono do rozbudowy obiektu w kierunku zachodnim. W tym celu zakupiono, a następnie wyburzono, dom należący do rodziny Radziwiłłów, w którym mieściły się już wcześniej niektóre biura PKO. Architektem był Zygmunt Tillinger, którego projekt, po pewnych zmianach, przekazano do realizacji. Koncepcja zakładała przedłużenie elewacji od strony ulicy Świętokrzyskiej na długości przeszło 34 m oraz przedłużenie oficyny tylnej. Dwa trakty miały być połączone niskim traktem środkowym, w którym pod szklanym dachem zaprojektowano nową salę operacji kasowych. Powstałe w ten sposób pomieszczenie miało być salą główną, zaś poprzednia sala, projektu Handzelewicza, miała być tylko pomocnicza. Główne wejście do budynku, przeniesione z narożnika od Jasnej i Świętokrzyskiej, umieszczono naprzeciw głównej sali operacyjnej. Dawne wejście główne pozostało zaledwie wejściem dodatkowym.

Nawet dobudowane skrzydło nie mogło zapewnić instytucji dostatecznego miejsca, toteż w trakcie prac zdecydowano, by podnieść wysokość budynku. Tyczyło to zarówno części środkowej, jak i wcześniejszego gmachu wraz z kopułą. Zadaniem architekta było stworzenie możliwie jednolitej, modernistycznej bryły, składającej się ze starego i nowego gmachu. Konstrukcja należała do największych tego typu realizacji w Europie, wykonanych metodą spawania. Podczas budowy, ze względu na potrzebę prowadzenia prac także w zimie, nie zastosowano konstrukcji żelbetowych. Zdecydowano się także na odtworzenie kopuły na podwyższonym gmachu.

Zarówno westybul, sala operacyjna, korytarze, jak i główna klatka schodowa zostały zaprojektowane jako wnętrza reprezentacyjne, w których na szeroką skalę użyto wapieni i trawertynów. Z wapieni wykonano stopnie schodów, balustrady, poręcze oraz okładzinę ścian sali operacyjnej, również ławki i stoły, będące jej wyposażeniem, a dodatkowo parapety oraz kominki w gabinetach i poczekalniach. Trawertynem wyłożono ściany w korytarzach i westybulu. Wapienne posadzki układano na zaprawie cementowej, zaś okładziny ścian na gipsowej, stosując też gipsową fugę. W reprezentacyjnych przestrzeniach ustawiono meble z mahoniu i palisandru. W głównej sali posiedzeń zamontowano palisandrową boazerię. Drzwi wejściowe, turnikiety oraz ścianki przedziałów kasowych wykonano z mosiądzu. W drzwiach i turnikietach zastosowano szkło lustrzane, zaś sufit przykryto szklanym świetlikiem z prasowanego szkła kolorowego. Prace, rozpoczęte w 1929 r., trwały do 1932 r. Na przedłużenie prac wpływ miały problemy z dostawami kamienia – tzw. marmurów kieleckich (w rzeczywistości wapieni) i trawertynu, gdyż polskie przedsiębiorstwa były dopiero w fazie rozbudowy. Poświęcenie gmachu miało miejsce 18 grudnia 1932 r. Uroczystość uświetnili swoją obecnością prezydent Ignacy Mościcki, premier Aleksander Prystor oraz kardynał Aleksander Kakowski.

Według planów Pocztowej Kasy Oszczędności cała pierzeja ulicy Świętokrzyskiej od Jasnej aż po Marszałkowską miała być zajęta przez jej gmachy. W latach 1937-1938, według projektu Bolesława Szmidta i Józefa Vogtmana, w narożniku Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej powstał nowy obiekt centrali PKO. Wewnątrz budynku komunikację zapewniała klatka schodowa, której schody do wysokości pierwszego piętra, podobnie jak podłogę westybulu, wyłożono wapieniem „Szewce jasne”. Ten rodzaj okładzin był chętnie stosowany ze względu na małą ścieralność. Na wyższych piętrach zastosowano schody lastrikowe w barwie jasnoszarej, na podłogach wyższych kondygnacji – granatowe linoleum, w dwóch odcieniach.

Do dyspozycji interesantów i pracowników pozostawały dwie windy z fabryki Romana Groniowskiego, mogące zabrać jednocześnie po 10 osób. Na najwyższych kondygnacjach znalazła się jadalnia dla urzędników. Kuchnia zlokalizowana została na najwyższym piętrze, w pomieszczeniu o eliptycznym kształcie, nakrytym żelbetową kopułą. Kondygnacje podziemne mieściły archiwa, schrony i garaże. Parter nowego gmachu zajęły westybul i sala kasowa. We wnętrzach zastosowano polskie wapienie – w westybulu „Barwinek”, „Dębnik” oraz alabaster biały i „Winnicę jasną”. Antresolę o opływowych liniach i kolumny w westybulu wykonano w stiuku. Z kolei kolumny w holu uzyskały głowice w kształcie mosiężnych polerowanych pierścieni. Identyczne zastosowano w gmachu Komunalnej Kasy Oszczędności przy ulicy Czackiego. Z polerowanego mosiądzu powstały także poręcze oraz elementy obudowy szybów windowych. Portal wejściowy od strony narożnika wykonano w mosiądzu polerowanym i miedzi patynowanej. Nad wejściem umieszczono napis: „NARÓD – W – KTÓRYM – OSZCZĘDZANIE – STAŁO – SIĘ – PRZYZWYCZAJENIEM – KAŻDEGO – OBYWATELA – BUDUJE – SWE GOSPODARSTWO – NA – NAJTRWALSZYM FUNDAMENCIE – IGNACY MOŚCICKI”.


Literatura:

K. Kirejczyk, Budynki Centrali Pocztowej Kasy Oszczędności przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie, „Kwartalnik Historii Architektury i Urbanistyki”, 1988, z. 1, s. 19-23

M. Rozbicka, Józef Handzelewicz (1880-1963): Architekt, Inżynier-Ceramik i Przemysłowiec, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, 2011, nr 1, s. 102-127

Piękny przykład spawanej konstrukcji gmachu P.K.O w Warszawie, Warszawa 1932

Oszczędzajcie. Jednodniówka P.K.O poświęcona młodzieży szkolnej, Warszawa 1933

„Tygodnik Ilustrowany”, 1923, nr 15

„Świat”, 1923, nr 14

„Architektura”, 1924, nr 13

„Architektura i Budownictwo”, 1939, nr 3

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj