Autor: Adrian Sobieszczański
W otwartym jesienią 1901 r. hotelu Bristol po raz pierwszy na tak dużą skalę w Warszawie użyto dekoracji secesyjnych. Ich autorem był Otto Wagner jr, który zaprojektował wystrój części wspólnych oraz niektórych apartamentów. Najpiękniejszym wnętrzem stworzonym przez wiedeńczyka była sala restauracyjna, zwana Kolumnową. Przestrzeń o powierzchni 11 x 19,5 m i wysokości 8 m uzyskała secesyjną dekorację o zróżnicowanych motywach.
Kolumny wspierające belkę stropową pokrywała do wysokości 2 m mazerowana boazeria, a powyżej kanelowanie. Ich kapitele inspirowane były egipskimi głowicami papirusowymi. Wokół głowic obu kolumn umieszczono mosiężne obręcze ze zwisającymi na fantazyjnie wygiętych prętach w kształcie łodyg kloszami o formie przezroczystych kwiatów. Mniej więcej w połowie wysokości trzon każdej kolumny ujmowały dwa ornamentowane mosiężne pierścienie. Z górnego odchodziły „łodygi” z zawieszonymi na nich małymi kloszami w kształcie kwiatów.
Ściany, podobnie jak trzony kolumn, były dekorowane mahoniową boazerią, powyżej której przebiegały cztery poziome pasy z dekoracją sztukatorską z wici liści laurowych. W każdy z czterech poziomych fryzów wkomponowano rytmicznie punkty świetlne w postaci wypukłych mlecznych kloszy. Szeroki fryz poprowadzono też w wyższej partii ścian pod bogato zdobionym sufitem, którego dekorację stanowiły linie przechodzące przez belkę stropową. Na belce pomiędzy liniami umieszczono ośmiopłatkowe kwiaty. Pierwotnie ściana południowa od strony dziedzińca miała trzy wysokie okna o skomplikowanych podziałach. Przez szerokość okien na wysokości drugiego sztukateryjnego fryzu przeprowadzono mosiężne „łodygi” ze zwisającymi kloszami analogicznymi do tych z kolumn. Na przeciwległej ścianie ulokowano bufet, ujęty kolumnami stanowiącymi kopie podpór wspierających belkę stropową, odpowiednio pomniejszonymi. Pomiędzy kolumnami bufetu rozpięty był ażurowy mosiężny pas o rysunku identycznym jak pierścienie z oświetleniem ujmujące kolumny w centralnej części sali. W środkową część pasa wkomponowano tarczę zegara. Poniżej zwisały klosze w kształcie kwiatów, oświetlające bufet. Interesującym, a dzisiaj niezachowanym elementem pomieszczenia, był balkon dla orkiestry, umieszczony w zachodniej ścianie.
Obok bufetu pierwotnie znajdowało się okno, które wychodziło na małe podwórze. Jak podają autorzy monografii hotelu Bristol z 1985 r., Ewa Pustoła-Kozłowska i Jacek Pustoła, w oknie tym umieszczony był kolorowy witraż o kształcie zbliżonym do kwadratu, mający za zadanie ukryć nieciekawy widok na płytkie podwórze; przedstawiał postacie Japonek i Japończyków.
W zbiorach Vien Museum znajduje się fotografia wykonana w 1901 r., przedstawiająca witraż w hotelu Bristol. Podpis pod zdjęciem wskazuje, że projektantem tego witraża był Koloman (Kolo) Moser (1868-1918), jeden z najważniejszych przedstawicieli europejskiej secesji. Witraż nie ukazywał mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni, wbrew twierdzeniu monografistów Bristolu, lecz cztery postacie kobiece utrzymane w secesyjnej manierze, o charakterystycznych fryzurach, podobne do innych przedstawień obecnych w twórczości Kolomana Mosera.
Koloman Moser był malarzem, grafikiem, projektantem mebli, szkła i biżuterii. W młodości w tajemnicy przed rodzicami zdał egzamin do Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu, gdzie studiował u takich artystów, jak Franz Rumpler, Christian Griepenkerl i Josef Matthias Trenkwald. W latach 1892-1893 Moser nauczał rysunku dzieci arcyksięcia Karola Ludwika. W 1897 r. wraz z Gustavem Klimtem oraz Josefem Hoffmanem i Josephem Marią Olbrichem oddzielił się, czyli dokonał secesji, od wiedeńskiego Künstlerhaus. Tak powstało stowarzyszenie Secesja Wiedeńska. W założonym przez Klimta i wydawanym przez stowarzyszenie oficjalnym czasopiśmie „Ver Sacrum” Koloman Moser był autorem licznych ilustracji. Do zaprojektowanego przez Josepha Marię Olbricha Pawilonu Secesji w Wiedniu wykonał przedstawienia sów na ścianach bocznych pawilonu. Był także współzałożycielem Wiener Werkstätte, czyli Warsztatów Wiedeńskich, których został dyrektorem artystycznym. Warsztaty te wyrosły z potrzeby połączenia rzemiosła ze sztuką i uczynienia z przedmiotów użytku codziennego dzieł sztuki. Realizowały w ten sposób postulat Ottona Wagnera, że jeśli coś nie jest piękne, nie może być użyteczne.
Koloman Moser zasłynął także jako projektant witraża w holu wspomnianego Pawilonu Secesji. Witraż w kształcie tonda przedstawiał postać uskrzydlonej kobiety – geniusza sztuki. Dzieło zostało zniszczone podczas wojny. Z zachowanych witraży projektu Kolomana Mosera największe wrażenie robi zespół powstały dla kościoła św. Leopolda (am Steinhof ) w wiedeńskiej dzielnicy Penzing. Wkład Mosera w sztukę początku XX w. był niebagatelny. Obecność jego dzieła w warszawskim hotelu z początku XX w. niewątpliwie nadawała realizacji prestiżu.
Niestety, elementy secesyjnego wystroju Bristolu nie przetrwały do naszych czasów. Pierwotny wystrój wnętrz został zatarty już na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XX w., kiedy hotel został przejęty przez Bank Cukrownictwa. Zmiany w architekturze i wystroju wnętrz były dziełem znanego architekta Antoniego Jawornickiego. Prace związane z modernizacją obiektu prowadzone były w latach 1928-1933, kiedy secesję uważano już za styl
przebrzmiały i niemodny.
Prace remontowe w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych stworzyły szansę powrotu do form architektonicznych nadanych wnętrzom przez Ottona Wagnera jr. Prace te powierzono Ivanovi Zelence z Wiednia. Architekt nie odtwarzał secesyjnej dekoracji w każdym szczególe, ale inspirował się pierwotnym wystrojem z początku XX w. Podczas robót wykończeniowych chciał odtworzyć również zaprojektowany w 1901 r. witraż, jednak umieszczenie go w pierwotnym miejscu było niemożliwe. Zlecono wykonanie kopii w rozmiarach 1/3 oryginału, w celu zamontowania go w przeszkleniu od strony podwórza w ówczesnej recepcji zajmującej hol główny. Ivanovi Zelence udało się w tym celu pozyskać oryginalne szkło witrażowe z 1901 r. z wiedeńskiej firmy Geyling. Przedsiębiorstwo to jest najstarszym w Austrii tradycyjnym producentem szkła witrażowego, funkcjonującym od 1841 r. Firma współpracowała niegdyś ściśle z Wiedeńskimi Warsztatami i Kolomanem Moserem. Koszt stworzenia witraża, 75 000 ówczesnych szylingów, wziął na siebie Zelenka, który podarował Bristolowi witraż jako podziękowanie za możliwość rewitalizacji tego wyjątkowego hotelu. W ten sposób symbolicznie dzieło wybitnego artysty powróciło do przestrzeni Bristolu. Niestety, w 2013 r. witraż został zdemontowany.