27.1 C
Warszawa
sobota, 27 lipca, 2024

Gmach Stowarzyszenia Techników

Autor: Adrian Sobieszczański

Jednym z przykładów ożywionej działalności społecznej warszawiaków w początku XX w., realizowanej mimo ograniczeń narzucanych przez carat, było prowadzenie w Warszawie Stowarzyszenia Techników Polskich. Organizacja została powołana w 1898 r.

Zanim powstało Stowarzyszenie, przy Warszawskim Oddziale Rosyjskiego Towarzystwa Popierania Przemysłu i Handlu funkcjonowała Sekcja Techniczna. Kiedy z końcem 1898 r. pojawiły się dogodne warunki, w grudniu tegoż roku utworzono rzeczone Stowarzyszenie Techników. Zakrojone na większą skalę działania prowadzące do powstania jego reprezentacyjnej siedziby rozpoczęły się dopiero wiosną 1901 r., kiedy powołano dwie komisje: techniczną i finansową. W tej pierwszej znaleźli się m.in. członkowie Rady Stowarzyszenia, w tym Piotr Drzewiecki oraz dwaj znani architekci: Władysław Marconi i Bronisław Brochwicz-Rogóyski.

Jeszcze w czerwcu tego samego roku komisje zaproponowały pod wzniesienie siedziby Stowarzyszenia działkę przy ul. Włodzimierskiej 3/5. Rok później do zajęcia się sprawą budowy członkowie Stowarzyszenia powołali komitet z Piotrem Drzewieckim na czele. Latem 1902 r. w „Przeglądzie Technicznym” ukazała się notatka o konkursie na projekt siedziby Stowarzyszenia Techników. Projekty na budowę gmachu mogli składać wyłącznie członkowie Stowarzyszenia, nie później niż do 1 listopada 1902 r. Za trzy pierwsze miejsca przewidziano nagrody: 500, 250 i 150 rubli, ale Stowarzyszenie zastrzegło sobie też prawo do nabywania prac nienagrodzonych, po 100 rubli. W warunkach konkursu dokładnie określono rozplanowanie gmachu. Budynek miał przede wszystkim służyć pracy, ale i prowadzeniu życia towarzyskiego członków Stowarzyszenia. Na parterze postulowano umieszczenie, oprócz reprezentacyjnych części wspólnych, pomieszczeń biurowych z oddzielnymi wejściami, na wyższych kondygnacjach miały się znaleźć lokale Stowarzyszenia, a w suterenach i mansardach – pomieszczenia gospodarcze. W koncepcji obiektu należało przewidzieć ponadto salę Rady Gospodarczej, salę stołową, pokój kredensowy, salę bilardową, salę posiedzeń i bibliotekę. W głębi posesji postulowano utworzenie ogrodu. Sam gmach miał być zaprojektowany w taki sposób, aby istniała możliwość jego rozbudowy w przyszłości.

Plonem ogłoszonego konkursu było 13 prac. Sąd konkursowy pierwszą nagrodę przyznał architektowi Dawidowi Landemu z Łodzi, drugą nagrodę otrzymał ten sam architekt za swój drugi projekt, a trzecią przyznano architektowi Janowi Fijałkowskiemu. Niestety, koszt realizacji każdego z nagrodzonych projektów okazał się zbyt duży, dlatego też ogłoszono konkurs kolejny, tym razem zamknięty, zapraszając do współpracy Bronisława Brochwicz- Rogóyskiego i Jana Fijałkowskiego. Ostatecznie zdecydowano, że do realizacji zostanie przekazany projekt Jana Fijałkowskiego i jemu też powierzono kierowanie pracami budowlanymi.

Architekt umiejętnie wykorzystał działkę, na której wznoszono obiekt. Od ulicy Włodzimierskiej powstał budynek frontowy, a w głębi działki – tylny. Klatka schodowa z galeriami umożliwiała komunikację pomiędzy dwiema częściami gmachu. Gmach powstawał ze składek członków Stowarzyszenia, wiele prac zostało ponadto wykonanych nieodpłatnie. Dokumentacja budowlana została przygotowana przez Władysława Marconiego. Generalnym wykonawcą budynku było Biuro Architektoniczno-Budowlane Rogóyski, Bracia Horn i Rupiewicz. Projekt urządzeń kanalizacyjnych i wodociągowych wykonała firma K. Saski. Projekt wentylacji i centralnego ogrzewania przygotowała bezpłatnie firma Piotra Drzewieckiego i Jana Jeziorańskiego. Główne drzwi wejściowe podarowała firma Fryderyka Martensa i Adolfa Daaba, kotły parowe do ogrzewania bezinteresownie przekazały firmy Wilhelma Fitznera i Konrada Gampera z Sosnowca oraz Emila Plagego i Teofila Laśkiewicza z Lublina. Konstrukcje żelazne wykonały firmy „Rudzki i S-ka”, „Eberhardt i Wolski” oraz „Syrena”, zaś żelazo-betonowe „Rudnicki i Orpiszewski’’ z Odessy. Bramy żelazne były produktem Fabryki Wyrobów Metalowych „W.[Ładysław] Gostyński i S-ka”. Za prace kamieniarskie odpowiadali Józef Norblin i Stefan Bartmański. Posadzki dostarczyła firma „Dziewulski i Lange” z Opoczna, płytki fajansowe – Jakub Teichfeld z Pruszkowa.

W 1904 r., czyli już podczas budowy, Warszawskie Towarzystwo Artystyczne ogłosiło konkurs, którego celem były projekty rzeźb na fasadę gmachu. Dekorację miała stanowić alegoryczna grupa rzeźbiarska umieszczona nad frontonem oraz dwie rzeźby służące dekoracji niższych partii elewacji frontowej. Artystom pozostawiono pole do popisu, nie narzucając tematyki rzeźb, zastrzeżono tylko, że mają być utrzymane w stylu francuskiego renesansu. Oczekiwano dostarczenia modeli w gipsie do 8 kwietnia 1908 r. Model grupy rzeźbiarskiej miał mieć wymiary 80 cm, a dwie pozostałe rzeźby 60 cm. Sąd konkursowy stanowili wybitni artyści: Pius Weloński, Stanisław Jagmin, Miłosz Kotarbiński, Bronisław Brochwicz-Rogóyski, Jan Heurich mł. Z nadesłanych prac sąd konkursowy przy aprobacie członków zarządu Stowarzyszenia oraz architekta gmachu wybrał pracę Zygmunta Otta i zlecił ją do wykonania. Nie udało się natomiast wyłonić zwycięzcy na dwie pozostałe rzeźby, w związku z czym upoważniono Warszawskie Towarzystwo Artystyczne do ogłoszenia kolejnego konkursu. Ostatecznie do realizacji przekazano dwie rzeźby Zygmunta Otta: Archimedesa i Kobietę z promieniem radu. Prace miały zostać umieszczone na wysokości drugiego piętra.

Uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego miało miejsce 5 września 1903 r. Prace przy budowie siedziby Stowarzyszenia trwały do 25 listopada 1905 r., kiedy to oddano gamach do użytku. W efekcie powstał jeden z najbardziej efektownych gmachów warszawskiego Śródmieścia. Projekt Jana Fijałkowskiego ewoluował z czasem, ale ukształtowanie fasady w dużej mierze opierało się na projekcie stworzonym w 1902 r. Architekt zaprojektował trzykondygnacyjny gmach, o siedmiu osiach fasady, z antresolą pomiędzy parterem a pierwszym piętrem. Wejście umieszczono we wgłębnym portyku, między dwiema kolumnami z czarnego granitu. W przeciwieństwie do pierwszego projektu zryzalitowano tylko część cokołową trzech środkowych osi. Ryzalit ten stanowił podstawę balkonów drugiego piętra. Fasada na osi środkowej została ożywiona dwukolumnowym portykiem zwieńczonym przerwanym w podstawie frontonem, który wypełniła dekoracja w postaci kartusza z głową kobiety, trzymanego przez dwie postaci kobiece. W kartuszu umieszczono napis ARTIBUS TECHNICIS MCMIV (SZTUKOM TECHNICZNYM 1904).

Na skrajach wspominanego balkonu umieszczono dwie rzeźby będące pokłosiem konkursów z 1904 r. Bardzo prawdopodobnym jest, że kobieta trzymająca gram promieniotwórczego radu jest alegorią osiągnięć Marii Skłodowskiej-Curie. Zryzalitowane skrajne osie były pierwotnie zwieńczone kopułami z latarniami. W osiach tych umieszczono przejazdy bramne o kolebkowych sklepieniach. Na elewacji nad przejazdami znalazły się kartusze wypełnione dekoracją z motywem cyrkli i węgielnic jako symboli murarzy i techników. Bogata dekoracja rzeźbiarska gmachu, na którą składały się maski lwów, wazy, kartusze, była dziełem pracowni Józefa Gardeckiego. Nad całością gmachu – umieszczona nad frontonem – górowała grupa rzeźbiarska wykonana z piaskowca przez Zygmunta Otta. Przedstawiała sędziwego Dedala i jego syna Ikara. Była to pewnego rodzaju dominanta – górująca nad całą ulicą Włodzimierską. Rzeźba została zniszczona podczas wojny i nie odtworzono jej w trakcie powojennej odbudowy. Elewacja od strony ogrodu nie uzyskała tak reprezentacyjnego charakteru. Ożywiono ją głęboką loggią na wysokości pierwszego piętra, prowadziły do niej paradne schody. Zimą loggia była zamieniana na oranżerię.

Do gmachu wchodziło się przez główne wejście od strony ulicy Włodzimierskiej. Z przedsionka można było się dostać do dwóch małych poczekalni położonych symetrycznie po obu stronach przedsionka. Następnie przechodziło się do reprezentacyjnego westybulu, wysokiego na przeszło 21 m, po bokach którego umieszczono dwa pomieszczenia pełniące rolę szatni. Z westybulu przechodziło się na klatkę schodową. Strop klatki ozdobiony był plafonem namalowanym przez Stanisława Bohusz-Siestrzeńcewicza pt. Odrodzenie – czyli pochód ludzkości przez ogień rewolucji ku lepszej przyszłości. Niestety, plafon znamy dziś tylko z przedwojennych fotografii, uległ on zniszczeniu podczas wojny. Parter i antresolę wynajmowano, pomieszczenia pierwszego pietra były przeznaczone na różne potrzeby Stowarzyszenia – mieściła się tu sala Rady, sale komisji i wydziałów, biblioteka oraz czytelnia. W pawilonie tylnym pierwsze piętro zajmowała mała sala jadalna, sala z bilardami oraz sala do gry w karty i gabinet.

Pierwotnie na parterze klatkę schodową doświetlały okna; dzisiaj są one zamurowane. Na klatkę schodową można było też wejść od podwórza. Marmurowe schody ujęto u podstawy kolumnami. Na wyższych kondygnacjach schody uzyskały efektowną kutą balustradę, w którą wkomponowano symbole techników, czyli cyrkiel i węgielnicę.

Najbardziej reprezentacyjny charakter uzyskała sala odczytowa ulokowana na drugim piętrze, od strony ulicy Włodzimierskiej. Sala miała 9 m wysokości i powierzchnię 328 m2. Pomieszczenie zdobiła bardzo bogata dekoracja sztukatorska. Ściany rozczłonkowano pilastrami, pomiędzy ścianami a sufitem przeprowadzono szeroką fasetę. W niszy na dłuższej ścianie umieszczono popiersie Stanisława Staszica, dłuta Zygmunta Otta; zostało odsłonięte 19 styczna 1907 r. Salę doświetlały dwa kryształowe żyrandole. Po stronie południowej w arkadzie umieszczono scenę, obok niej ulokowano buduar i garderobę damską, a po drugiej stronie – garderobę męską. Także na drugim piętrze, ale po przeciwległej stronie, urządzono dużą salę jadalną, w której organizowano bankiety i uroczyste przyjęcia. Salę nakryto kasetonowym stropem, ściany pokryto drewnianymi boazeriami.

Gmach Stowarzyszenia Techników uległ zniszczeniu już we wrześniu 1939 r., kiedy to w wyniku niemieckich nalotów zburzone zostały najwyższe kondygnacje. Przepadł wówczas plafon na stropie klatki schodowej. Najbardziej niszczycielskie okazało się jednak podpalenie gmachu po upadku powstania warszawskiego. W wyniku pożaru w znacznym stopniu wypalone zostały wnętrza, zniszczeniu uległy dekoracje sztukatorskie i wyposażenie budynku.

W okresie powojennym zlikwidowano ogród na tyłach obiektu, nie przywrócono też pierwotnego wyglądu elewacji ogrodowej, co zakładano w początkowych projektach. Gmach odbudowano według projektu Stanisława Łukasiewicza. Część frontową budynku od ulicy Czackiego (tę nazwę dawna ulica Włodzimierska uzyskała w 1916 r.) oddano do użytku z końcem roku 1947. Wtedy też odnowiono dekoracje fasady. W 1948 r. gmach został przejęty przez Naczelną Organizację Techniczną. Odbudowę zakończono w 1949 r. Niestety, nie odtworzono hełmów oraz grupy rzeźbiarskiej Dedal i Ikar, przez co jeden z najpiękniejszych budynków warszawskiego Śródmieścia do dnia dzisiejszego nie odzyskał w pełni swojego dawnego blasku. Co ciekawe, grupa Dedal i Ikar widnieje na projekcie elewacji architekta Brunona Zborowskiego, wykonanym w latach 60. w związku z planami nadbudowy gmachu.


Bibliografia:

P. Kilanowski,Arthur E. Gurney – brytyjski architekt czynny w Warszawie i na dawnych ziemiach Rzeczypospolitej od 1899 do 1915 roku, „Ochrona Zabytków”, 2019, nr 2

J.S. Majewski. Warszawa nieodbudowana. Metropolia belle epoque, Warszawa 2003

„Przegląd Techniczny”, 1902, nr 51

„Przegląd Techniczny”, 1907, nr 18

„Przegląd Techniczny”, 1951, nr 11-12

E. Wodzyńska, Piotr Drzewiecki. Działacz społeczno-polityczny, prezydent Warszawy 1918-1921, Warszawa 2018

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj