Autor : dr hab. Michał Wardzyński
Tradycje przyrodniczo-rekreacyjne Młocin sięgają średniowiecza, kiedy obszary pierwotnej Puszczy Nadwiślańskiej obejmowały dzisiejszy Żoliborz, Lasy Bielański i Młociński oraz Puszczę Kampinoską. Lasy z usytuowanymi w ich obrębie, nad brzegiem Wisły, wsiami Pólków (Pólkowo) i Młociny, były w tym okresie miejscem polowań książąt mazowieckich. Po ufundowaniu w 1639 r. przez króla Władysława IV Wazę na kulminacji skarpy wiślanej eremu kamedulskiego Mons Regis (Góra Królewska) i rozwinięciu się tam w 4. ćw. XVII i 1. poł. XVIII w. zwyczaju królewskich odpustów i pikników obszary te nabrały wartości jako miejsca rekreacji elit Korony i Litwy.
Pierwszy z takiej szansy skorzystał wszechwładny faworyt i pierwszy minister króla Augusta III Sasa (lata życia: 1696–1763, panowanie od 1733) – hr. Heinrich von Brühl (1700–1763). W latach 1752–1758 zakupił on na obszarze królewskiej wsi Młociny duży teren obejmujący oba tarasy Wisły z odcinkiem skarpy wiślanej. Zlecił w tym malowniczym miejscu nadwornemu architektowi Johannowi Friedrichowi Knöblowi (1724–1792), kierującemu warszawską filią Bauamtu (Królewsko-Elektorskiego Urzędu Budowlanego, budowę luksusowego późnobarokowego pałacyku podmiejskiego w typie francuskiego maison de plaisance. W Warszawie i okolicach Brühl posiadał już przebudowywany w tym samym okresie (1754–1759) w monumentalnej skali, pod kierunkiem tego samego projektanta, dawny pałac Ossolińskich / Lubomirskich / Sanguszków przy ul. Bielańskiej, przylegający do królewskiego Pałacu Saskiego, rozległe założenie rezydencjonalno-ogrodowe na Woli (budowa od 1750) oraz pałac myśliwski w Piasecznie, gdzie król mianował go starostą i opiekunem kompleksu lasów i zwierzyńców służącym do polowań dworskich (ob. Lasy Chojnowskie). Pod koniec życia minister zadbał też o upamiętnienie swojej rodziny w Warszawie, zlecając wzniesienie przy kościele kapucynów, w pobliżu królewskiej kaplicy, w której pochowano serce Jana III Sobieskiego i wnętrzności Augusta II Mocnego, własnego mauzoleum, którego patronem wybrał św. Kajetana z Thieny, włoskiego założyciela zakonu teatynów.
W tym okresie rezydencja młocińska, usytuowana w pewnym oddaleniu od krawędzi skarpy na osi wschód-zachód w inspirowanym architekturą XVII-wiecznej Francji układzie entre le cour et jardin (między dziedzińcem i ogrodem), składała się z prostokątnej w planie parterowej willi z dwoma skrajnymi, frontowymi ryzalitami mieszczącymi dwa bliźniacze czteropokojowe apartamenty. Po bokach corps de logis umieszczono prostokątne oficyny, w których znajdowały się kuchnia, magazyny i pomieszczenia służby. W dekorowaniu elewacji i wnętrz wzięli udział najlepsi artyści nadworni, m.in. znany z prac w sąsiednim kościele kamedulskim stiukator Franz. Układ dawnego założenia widoczny jeszcze wciąż w siatce ulic i ścieżek otaczających pałacyk – oś główną podkreśla wytyczona w kierunku zachodnim główna aleja wjazdowa, obecna ul. Muzealna. Od wschodu znajdował się regularny, tarasowy ogród francuski z parterami i gabinetami boskietowymi, a na osi głównej alei prowadzącej nad Wisłę ulokowano umocnioną przystań dla stateczków, którymi towarzystwo przybywało rzeką z Warszawy. To właśnie ten szlak wodny stał się początkiem mody warszawiaków na bardzo popularne w XIX i XX w. rzeczne wycieczki na Bielany i Młociny. Podobnie jak w Piasecznie podmiejski, nieoficjalny i myśliwski charakter tej posiadłości podkreślał założony na południe od głównej alei regularny zwierzyniec z bażantarnią, mające służyć rozrywce króla i ministra oraz ich gości.
W 1760 r. rezydencję przejął od Heinricha von Brühla jego syn – Alois Friedrich Josef (Alojzy Fryderyk Józef, 1739–1793), ożeniony w tymże roku z Marią Klementyną Potocką (ok. 1750–1779). Od 1763 r. jako generał artylerii zasłużył się wielce dla generalnej reformy armii koronnej i szkolnictwa wojskowego. Jego opiece nad fortecami Rzeczypospolitej zawdzięczamy wielkie modernizacje umocnień m.in. Kamieńca Podolskiego i Jasnej Góry. Alojzy był też zdolnym dyplomatą, patriotycznie nastawionym pisarzem politycznym i komediowym (teatralnym) oraz poetą, wreszcie wpływowym wolnomularzem-kosmopolitą. Warte podkreślenia są też jego talenty i osiągnięcia w roli starosty warszawskiego na polu procesu regulacji parceli i rozbudowy infrastruktury stolicy. Dzierżawił też kilka lukratywnych starostw mazowieckich.
W ciągu lat 70. i 80. XVIII w. z jego inicjatywy przekształcono dotychczasową naturalną część założenia ogrodowego w jeden z większych w okolicach Warszawy kompleksów w duchu postrokokowego sentymentalizmu. Autorem planów tego zespołu był sławny architekt saski z warszawskiego Bauamtu – Simon Gottlieb Zugk (Szymon Bogumił Zug (1733–1807) – wyspecjalizowany na tym specyficznym polu wcześniejszymi realizacjami dla ojca Aloisa, Heinricha, na Woli, oraz dla głównych rodów arystokratycznych. Do jego najsławniejszych dzieł należą założone w odstępie kilku lat po rozpoczęciu prac na Młocinach ogrody sentymentalne książąt Czartoryskich na Powązkach, Poniatowskich: Kazimierza na Solcu i Książęcym, Michała Jerzego w Jabłonnie oraz ich kuzyna Stanisława w Górze, księżnej Lubomirskiej na Mokotowie, Potockich w Natolinie, czy księżnej Radziwiłłowej w Arkadii pod Nieborowem. Zugk zaprojektował na Młocinach kilka wzorcowych pawilonów ogrodowych, m.in. świątynię antyczną dedykowaną bogini Dianie (być może identyfikowany później jako tzw. monopter, czy świątynia na planie koła), domek orientalny (turecki), pustelnię (ermitaż), chatki wiejskie i rybacką oraz teatr ogrodowy (utworzony z boskietów, tzw. Heckentheater) Z tego okresu pochodziły też nowe budynki drugiej pary oficyn (obecnie niezachowane) oraz flankujące do niedawna wjazd cour d’honneur kamienne figury egipskich sfinksów. Zugk połączył wymienione budynki półkolistymi pergolami. W pobliżu generał założył zaprojektowaną najprawdopodobniej także przez Zugka, jako opiekuna stołecznego arsenału, dużą fabrykę prochu i kul armatnich – tzw. Prochownię – której produkcja przyczyniła się do rozwoju i unowocześnienia armii koronnej.
Kres prosperity Młocin przyniósł rok 1790, kiedy generał po stracie drugiej żony i jedynego syna sprzedał wszystkie majątki w Koronie i przeniósł się z nową, poślubioną na Dolnym Śląsku małżonką do Saksonii i na Górne Łużyce. Nowym właścicielem Młocin został jeden ze współpracowników von Brühla – ppłk Michał Hieronim Starzeński (1757–1824), starosta brański, organizator armii koronnej i jeden z dowódców insurekcji kościuszkowskiej. Sprzedał on w 1820 r. majątek rodzinie von Poths.
Drugim okresem rozkwitu Młocin były lata 1876–1906 i miało to związek z osobami Hipolita Wawelberga i Stanisława Rotwanda, bankierów i przemysłowców oraz wybitnych filantropów. Warszawa zawdzięcza im szereg wyjątkowych inicjatyw edukacyjnych, muzealnych, edytorskich, charytatywnych i prospołecznych, m.in. budowę dwóch kolonii przy ich zespole fabryk na Woli. W 1898 r. dotychczasowy pałacyk został przebudowany na luksusową willę w kostiumie renesansu francuskiego, udekorowaną we wnętrzach w duchu eklektyzmu, przekształcono też 4-hektarowy park krajobrazowy.
Od 1906 do 1945 r. posiadłość należała do rodziny Grodzickich. Po drugiej wojnie światowej, z uwagi na niewielki stopień dewastacji, pałac z otoczeniem znacjonalizowano i po remoncie w latach 1947–1949 przekazano wpierw Zgromadzenia Sióstr Urszulanek, a potem Muzeum Kultur Ludowych (późniejszemu Muzeum Etnograficznemu), które funkcjonowało tutaj aż do przenosin w 1973 r. W tym okresie przekształcono park, a u podstawy skarpy wiślanej wytyczono wał przeciwpowodziowy. W latach 80. i 90. XX w. placówkę użytkował Instytut Matematyki Polskiej Akademii Nauk. Po 1993 r. posiadłość odzyskali spadkobiercy przedwojennych właścicieli, którzy następnie odsprzedali ją Sławomirowi Tomaszewskiemu, honorowemu prezesowi austriackiego Forum Polonii. Ów uzależnił remont pałacu od pozwolenia na budowę zespołu apartamentowców – szczęśliwie projekt ten został oprotestowany i odrzucony przez stołeczne władze. W tym okresie usunięto frontowe ogrodzenie dziedzińca honorowego i zasypano część sadzawki północnej. W 2006 r. pałac młociński z otoczeniem zakupił Sylwester Gardocki, politolog i mecenas, proponując jego gruntowną restaurację powiązaną z podwyższeniem budynku o piętro. Nowy właściciel rozszerzył także teren wytyczając nowe ogrodzenie, które przecięło wał przeciwpowodziowy i niebieski szlak nadwiślański PTTK. W 2023 r. nieruchomość została wystawiona na sprzedaż. Równolegle trwają prace koncepcyjne niezależnych firm architektonicznych nad koncepcją rewitalizacji całego tego niezwykle cennego dla Warszawy oraz kultury i sztuki polskiej zabytkowego założenia.
Piszący te słowa, przygotowując na zlecenie Fundacji Hereditas i władz Dzielnicy Bielany spacer krajoznawczy wokół rezydencji młocińskiej, skorzystał z kontaktów zadzierzgniętych w trakcie wcześniejszych wizyt w 1998, 2007 i 2014 r. Nie dotarł jednak bezpośrednio do właściciela – mec. Sylwestra Gardockiego – co spowodowało omówienie tego założenia bez wstępu na jego teren. Niezależnie od tego właściciel deklaruje życzliwą przychylność w temacie udostępniania pałacu i parku dla osób i zorganizowanych grup zainteresowanych ich zwiedzaniem.
Artykuł powstał w ramach projektu
Na szlaku dziedzictwa Bielan – II edycja (2025) dofinansowanego ze środków
Miasta Stołecznego Warszawy Dzielnicy Bielany







