Dzisiaj nie wszyscy przemierzający „salon Warszawy”, którym jest Krakowskie Przedmieście, zdają sobie sprawę, że jeszcze do 1865 r. pomiędzy kościołem karmelitów a gmachem Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności stało 19 kamienic. Ich obecność sprawiała, że trakt rozwidlał się, tworząc biegnącą po wschodniej stronie bardzo wąską ulicę przy Dziekance i zdecydowanie przewężone Krakowskie Przedmieście, za czym stanęło nadanie temu odcinkowi nieformalnej nazwy „wąskiego” Krakowskiego Przedmieścia. W ten sposób odróżniało to ów fragment ulicy od szerokiej jej części położonej bliżej kościoła św. Anny i placu Zamkowego.
Domy dzielące Krakowskie Przedmieście wyburzono w rzeczonym 1865 r., a więc już w okresie popowstaniowym. Na miejscu uwolnionym od zabudowy założono zieleniec, na którym stanęła efektowna fontanna projektu Józefa Orłowskiego, Alfonsa Grotowskiego i Leonarda Marconiego. Fontanna z kolei w 1898 r. ustąpiła miejsca pomnikowi Adama Mickiewicza.
Między bajki należy schować historię, jakoby za decyzją władz o wyburzeniu domów stały wydarzenia powstania 1863 r. i związane z tym kwestie bezpieczeństwa na trasie wiodącej na Zamek, często przemierzanej przez wojsko i wysoko postawionych rosyjskich urzędników czy oficerów. W rzeczywistości przyczyn takiego rozwiązania szukać należy w pomysłach rozwiązania trasy wiodącej z dworca kolejowego do mostu na Wiśle. Zresztą rozbiórkowe prace na Krakowskim Przedmieściu były zaplanowane już na rok 1863, a za ich przesunięcie w czasie były odpowiedzialne wydarzenia gorącego okresu powstania styczniowego.