Zegar umieszczony na Wieży Zygmuntowskiej Zamku Królewskiego jest jednym z symboli Warszawy. Pokryte miedzią płyty z nałożonymi złoconymi okręgami i wkomponowane weń wizerunki słońca są nieodłącznym elementem Zamku, który – mimo że nie jest autentycznym obiektem, tylko gmachem odbudowanym – należy do najważniejszych budowli w stolicy.
Tragedia Zamku następowała w kilku aktach. Od niemieckiego bombardowania, poprzez sukcesywne niszczenie kolejnych fragmentów, aż do ostatecznego wysadzenia obiektu w powietrze. Jedną z najbardziej dramatycznych chwil w historii Zamku była ta związana z jego ostrzałem w czasie wojny obronnej 1939 r. 17 września od wczesnych godzin porannych Niemcy prowadzili intensywne bombardowania. Przed południem ogień zajął dachy na skrzydle wschodnim, a następnie nad pozostałymi skrzydłami. Tego dnia wskazówki zegara na wieży zegarowej zatrzymały się o godz. 11.15. Gaszenie pożaru było aktem niezwykłego poświęcenia ze strony społeczeństwa warszawskiego – mieszkańcy miasta wiadrami nosili wodę do gaszenia ognia na dach Zamku.
Podjęta w styczniu 1971 r. decyzja o odbudowie obiektu była tylko wstępem do wielu rozmów na najwyższych szczeblach, a potem do prac mających na celu przywrócenie Warszawie Zamku. Odbudowa rezydencji przebiegała etapami. 19 lipca 1974 r. oddano bryłę w stanie surowym. Tego dnia o godz. 11.15 odezwał się – po raz pierwszy od 35 lat – nowy mechanizm zegara. Sam zegar był dziełem Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników m.st. Warszawy. Rzemieślników wspierali naukowcy z Politechniki Warszawskiej. Zegar w całości został skonstruowany w czynie społecznym, a metal służący do jego wykonania zebrano w publicznej zbiórce. O symbolicznej dla Zamku godz. 11.15 przypomina dziś Hejnał m.st. Warszawy wygrywany z Wieży Zygmuntowskiej o tej właśnie porze.