Zakładanie parków, terenów zielonych i infrastruktury wypoczynkowej należało do ważniejszych zadań w Warszawie po odzyskaniu niepodległości. Było to o tyle istotne, że miasto, które zerwało ograniczenia carskich umocnień, powiększało się. Rosła także liczba mieszkańców. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że na jednego mieszkańca Warszawy przypadało wówczas najmniej metrów kwadratowych zieleni spośród europejskich stolic, to bez trudu zdamy sobie sprawę, jak palącym problemem było tworzenie parków w najbardziej rozbudowujących się dzielnicach miasta.
Z inicjatywą utworzenia parku im. Stefana Żeromskiego na Żoliborzu wystąpiło Towarzystwo Przyjaciół Żoliborza. Na park przeznaczono teren dawnego fortu Sokolnickiego, potężnego obiektu carskiego usytuowanego w centrum szybko rozwijającej się dzielnicy. Leon Danielewicz i Stanisław Zadora-Życieński zaprojektowali park – w latach 1931-1932 – w taki sposób, aby element trudnego dziedzictwa, czyli rosyjska fortyfikacja, znalazła się w jego centrum, ale z całkowicie nową funkcją, pozbawioną militarnego charakteru. O atrakcyjności założenia decydowała nie tylko zieleń i modernistyczny układ, lecz także mała architektura. Niekwestionowaną ozdobą parku od 1936 r. była też rzeźba „dziewczyny z dzbanem” dłuta Henryka Kuny, która wkrótce stała się jednym z symboli dzielnicy.