Stojąca przy pl. Trzech Krzyży 10 kamienica Józefa Ambroszkiewicza została wzniesiona w 1817 r. W połowie XIX stulecia przebudowano ją według projektu Henryka Marconiego. Sąsiadowała z Instytutem Głuchoniemych oraz kamienicą Wodnickiego. W przyziemiu domu Ambroszkiewicza mieściła się znana warszawiakom apteka, którą od 1860 r. prowadził farmaceuta Henryk Klawe (pisaliśmy o nim w artykule „Henryk Klawe – warszawski farmaceuta wszech czasów” – link pod postem).
Apteka Klawego przy placu Trzech Krzyży działała przez 50 lat. W pierwszej połowie lat 20. XX w. zakupili ją wspólnicy Henryk Czerwiński i Izydor Nasierowski, by już w latach 30. odsprzedać ją Antoniemu Piotrowskiemu i Stefanowi Laubemu. W ich rękach apteka znajdowała się do 1945 r.
Kamienica pl. Trzech Krzyży 10 z zawieruchy wojennej wyszła cało, wraz z apteką, w której – co warto podkreślić – przetrwały też zabytkowe meble, stanowiące nieodłączny element jej wyposażenia. Kiedy władza okrzepła, apteka – podobnie jak dziesiątki innych – została upaństwowiona. To właśnie tutaj leki dla matki kupowała powołana do życia przez Leopolda Tyrmanda Marta Majewska – bohaterka powieści „Zły”: „Apteka miała stare, wypełnione meblową politurą wnętrze. Szufladki, wieżyczki z rżniętego w bejcowanym drzewie gotyku, zmatowiałe ze starości boazerie. I lustra; trochę wyszczerbione, trochę zżółkłe, za szkłem gablot w łukowych, niby romańskich oprawach – wszędzie lustra. […]” – czytamy na kartach powieści.
Lata 70. przyniosły decyzję o wyburzeniu kamienicy Ambroszkiewicza. Szczęśliwie zabytkowe meble zostały przeniesione do apteki przy Krakowskim Przedmieściu 19 i wpisane do rejestru zabytków. Ostatecznie, unieśmiertelnione przez Tyrmanda meble znalazły swoje miejsce w warszawskim Muzeum Farmacji.