Autor: Michał Krasucki
Nalewki. Prawdziwe centrum Dzielnicy Północnej. Nie przypominały co prawda eleganckiej Marszałkowskiej, a mimo to z powodzeniem mogłyby konkurować o miano głównej warszawskiej ulicy. Takiego gwaru i różnorodności miejskiego życia nie uświadczyło się w żadnym innym miejscu stolicy. Zaczynały się niewielkim skwerem przy Długiej, a kończyły na szerokim placu Muranowskim. Początkowo trochę nieśmiałe, przytłoczone powagą Arsenału, wąskim pasem przemykające się koło eleganckiego Ogrodu Krasińskich, wybuchały żywiołem ludzkim w okolicach Świętojerskiej. Zamknięcie getta niewiele zmieniło w charakterze ulicy. Nadal była centrum życia dzielnicy. Tu skupiały się handel i usługi. Każde podwórko było jak małe miasto. Prawdziwy kres przyszedł dopiero rankiem 19 kwietnia 1943 r., gdy bramą na wysokości Ogrodu wkroczyły niemieckie oddziały likwidacyjne. Dziś po Nalewkach został bruk, krawężniki, tory. I zaznaczony ślad po bramie. Życie toczy się tu w spokojnym, spacerowym rytmie.
Współrzędne: 52.246981,21.001061