Autor: Michał Krasucki
Trzy są cmentarze żydowskie w Warszawie. Na Okopowej, na Bródnie i przy Miłej. Ten ostatni stał się symbolem wolności. Dokładnie 82 lata temu, 8 maja 1943 r. Niemcy natarli na główny sztab Żydowskiej Organizacji Bojowej, który mieścił się w bunkrze przy ul. Miłej 18. Podziemnych schronów w getcie było setki, zazwyczaj zwykłych piwnic, ale ten przerastał je zarówno wielkością, jak też organizacją. Urządzony wcześniej przez przedstawicieli żydowskiego półświatka był bazą wypadową na akcje przemytnicze, a jednocześnie doskonałą kryjówką. Połączona siatka piwnic tworzyła cały podziemny zespół, do którego prowadziło sześć wejść. Wyposażony w wodę bieżącą i elektryczność schron był przygotowany na przyjęcie kilkudziesięciu osób. Doskonały przykład myśli inżynieryjnej. Jednak w maju 1943 r. mieszkańców schronu było nie kilkudziesięciu, a około trzystu. Prócz członków szajki, było też ok.150 przedstawicieli Żydowskiej Organizacji Bojowej włącznie z jej dowódcą Mordechajem Anielewiczem. Do tej grupy dołączyli też liczni cywile. Nacierające siły niemieckie długo nie mogły poradzić sobie ze skuteczną obroną bunkra. Wreszcie puścili do środka gaz. Większość ludności cywilnej wyszła prosto w ich ręce, ale członkowie ŻOB woleli sami wybrać swój los, niż zdać się na niełaskę oprawców. Tego dnia prawie wszyscy członkowie sztabu popełnili zbiorowe samobójstwo. W ostatnim akcie wolności, którą odzyskali rozpoczynając powstanie. W 1946 .w miejscu schronu usypano kopiec , na którym stanął pamiątkowy kamień. Ciał ok.120 osób, w tym samego Anielewicza, nigdy nie wydobyto. Zostali w bunkrze.
Współrzędne: 52.251539,20.992590