29 listopada 1830 r.
Położona nieopodal łazienkowskiego pałacu Wielka Oficyna jest jednym z symboli, a zarazem niemych świadków nocy listopadowej. W czasach Stanisława Augusta pełniła funkcję oficyny mieszkalnej i kuchni. W 1822 r. w budynku umieszczono Szkołę Podchorążych Piechoty; gmach przebudowano według koncepcji Jakuba Kubickiego. W czasie przebudowy obiekt pozbawiono boniowania, a nad gzymsem koronującym umieszczono attykę.
29 listopada 1830 r. członkowie zakonspirowanej organizacji zwanej Sprzysiężeniem Wysockiego, na której czele stał Piotr Wysocki, zdecydowali o przystąpieniu do walki zbrojnej. Słowa Wysockiego wypowiedziane do uczniów Szkoły Podchorążych Piechoty – „Polacy! Wybiła godzina zemsty. Dziś umrzeć lub zwyciężyć potrzeba! Idźmy, a piersi wasze niech będą Termopilami dla wrogów!” – dały asumpt do podjęcia otwartej walki z zaborcą.
Wystąpienie nie miało ani militarnego, ani politycznego zaplecza. Patriotyczne postawy Wysockiego i jego towarzyszy nie spotkały się z przychylną reakcją ze strony mieszkańców Warszawy, wyrazem czego były np. zamykane przed spiskowcami okiennice warszawskich kamienic. Również generalicja wykazała się daleko idącą powściągliwością, czego rezultatem stały się bratobójcze walki. W ich wyniku śmierć poniosło sześciu generałów. Chociaż powstanie upadło, a będąca jego konsekwencją regularna wojna polsko-rosyjska otworzyła smutny rozdział w historii Polski, którego symbolem stały się wielka emigracja i noc paskiewiczowska, to postawy obudzone w ciemną, jesienną noc listopadową towarzyszyły Polakom przez kolejne dziesięciolecia. Energia obudzona w Warszawie w 1830 r., co podkreślał Maurycy Mochnacki, dawała nadzieję na niepodległość.