Dla instytucji finansowych reprezentacyjne siedziby były niejako wizytówką działalności. Przemyślane i dobrze zaprojektowane gmachy miały być potwierdzeniem stabilności finansowej, a – co za tym idzie – stanowić gwarancję bezpieczeństwa powierzonych pieniędzy.
Położony w centrum miasta pałac Brühla w przeddzień II wojny światowej uchodził za najwspanialszą rokokową rezydencję Warszawy. Dziś obiekt gości w świadomości warszawiaków znacznie rzadziej, niż na to zasługuje – przede wszystkim dlatego, że przez dziesięciolecia pozostawał w cieniu sąsiadującego z nim Pałacu Saskiego.
Bronisław Gembarzewski, wieloletni dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie, zanim stanął na czele najważniejszej warszawskiej placówki muzealnej, doprowadził do powstania wyjątkowej instytucji o nazwie Archiwum Ikonograficzne.
W okresie zaborów reprezentacyjne gmachy publiczne wielu miast zajmowane były przez obcą administrację. Nie inaczej było w Warszawie – miejscu strategicznym dla rosyjskiego zaborcy.
Kiedy zapadła decyzja, że Stare i Nowe Miasto w Warszawie mają być odbudowane, i to jako dzielnica mieszkaniowa, zrodziło się wiele pytań i trudności. Zastanawiano się, jak w wąskie gotyckie działki wpasować kamienice z niewielkimi, ale wygodnymi mieszkaniami.
W związku z konserwacją kilku kompletów zabytkowych mebli z warszawskich rezydencji Prezydenta RP ustalono, że meble te należały wcześniej do Pałacu Namiestników Królewskich.