Autor: Adrian Sobieszczański
Atak niemiecki o godz. 4.45 na składnicę tranzytową na Westerplatte rozpoczął niemieckie działania wojenne. W tym samym czasie Niemcy zaatakowali Pocztę Polską w Gdańsku, która będzie się broniła do godz. 19. Wcześniej, bo o godz. 4.40, niemieckie lotnictwo zbombardowało Wieluń. Działania wojenne rozpoczęły się na całej granicy polsko-niemieckiej.
O godz. 6.30 pełniący dyżur w Polskim Radiu spiker Zbigniew Świętochowski wygłosił komunikat informujący o wybuchu wojny: „Halo, halo, tu Warszawa i wszystkie rozgłośnie Polskiego Radia. Dziś rano o godzinie 5 minut 40 oddziały niemieckie przekroczyły granicę polską, łamiąc pakt o nieagresji. Bombardowano szereg miast. Za chwilę usłyszą państwo komunikat specjalny”.
Po czym wyemitowano komunikat specjalny nagrany 29 sierpnia 1939 r.
Szybkie opanowanie Warszawy przez wojska niemieckie było jednym z ważniejszych celów niemieckiego dowództwa. W realizacji tego zadania miało pomóc lotnictwo. Warszawa była oddalona zaledwie 250 km od lotnisk śląskich i 150 km od lotnisk w Prusach Wschodnich. Ataki bombowe na Warszawę miały za zadanie zlikwidowanie polskiej obrony przeciwlotniczej, dlatego w pierwszej kolejności Luftwaffe uderzyło na warszawskie lotniska na Okęciu, Gocławiu i Polu Mokotowskim.
Mimo złych warunków pogodowych naloty niemieckie na Warszawę trwały od wczesnych godzin porannych, kiedy to samoloty bombowe zaatakowały lotnisko na Okęciu oraz osiedla na Rakowcu i Kole. Pomiędzy godz. 8 a 9 samoloty z II dywizjonu bombowego w sile ok. 30 heinklów po raz kolejny zbombardowały Okęcie. Po godz. 13 celem ataków było znowu lotnisko na Okęciu, a poza tym lotnisko na Gocławiu oraz Warsztaty Zakładów Amunicyjnych nr 1 w forcie Bema. Kolejne ataki na Okęcie miały miejsca ok. godz. 17. Bomby na Las Kabacki zrzuciło 31 samolotów He 111. Mniej więcej w tym czasie nurkujące junkersy dokonały nalotu na stację nadawczą Polskiego Radia Warszawa II w forcie Mokotów. Po południu niemieckie bomby spadły też w okolicach Toru Wyścigów Konnych na Służewcu, omyłkowo wziętego za lotnisko.
Brygada pościgowa wyznaczona do obrony stolicy już od wczesnych godzin porannych podejmowała działania w powietrzu. Dowódca brygady płk Stefan Pawlikowski podjął decyzję o starcie ok. godz. 6.30 po otrzymaniu meldunku o zbliżających się nad Warszawę bombowcach niemieckich. Samoloty spotkały się nad Legionowem ok. godz. 7, walka trwała 40 minut. Brygada wzbijała się do walki także podczas południowych i popołudniowych ataków.
Tego dnia brygada pościgowa zestrzeliła 14 samolotów, a 10 uszkodziła. Brygada straciła 10 samolotów, 24 zostały poważnie uszkodzone i unieruchomione. 1 września zginął jeden pilot brygady.
Polscy lotnicy brygady pościgowej stoczyli 230 walk i zestrzelili 12 samolotów, a 10 uszkodzili. Brygada pościgowa będzie stawała w obronie Warszawy do 7 września.